To tylko jedna z 2 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
"Walka kobiet o wstęp na uniwersytety w Polsce" W 1994 roku minęła setna rocznica od przyjęcia pierwszych kobiet na studia uniwersyteckie. W 1894 roku Senat Uniwersytetu Krakowskiego (Jagiellońskiego) zezwolił trzem warszawiankom: Stanisławie Dowgiałło, Jadwidze Sikorskiej (późniejszej Klemensiewiczowej) i Janinie Kosmowskiej na rozpoczęcie studiów farmaceutycznych. Zostały one przyjęte jako hospitantki, bez prawa zdawania egzaminów i rygorów uniwersyteckich. W roku następnym przyjęto pięć kobiet: Augustę Pasierbską, Stefanię Deike, Jadwigę Dydyńską, Marię Mańkowską i Marię Arctównę - na tych samych zasadach. Przyjęcie pierwszych kobiet na studia uniwersyteckie było ukoronowaniem przeszło trzydziestoletniej walki o prawo do nauki, wykształcenia, zdobycia zawodu i niezależności materialnej. Były to i są nadal fundamentalne zasady ruchu feministycznego na całym świecie. Walka o dostęp do uniwersytetów rozegrała się w zaborze austriackim w okresie jego autonomii. Działały wówczas dwa uniwersytety z polskim językiem wykładowym: w Krakowie i we Lwowie. Istniała już ukształtowana społeczność akademicka, obyczaje, organizacje młodzieżowe i subkultura studencka. Było to niezwykle pociągające dla kobiet z innych dzielnic rozbiorowych, jak również dla polskich studentek obcych uniwersytetów: w Paryżu (Sorbona), Genewie, Londynie i Edynburgu, które ze względów materialnych i patriotyczno-narodowych domagały się wstępu na galicyjskie uczelnie. Nim pierwsze kobiety przestąpiły progi uniwersyteckie w Galicji, kształtowanie opinii publicznej i zmiany stosunku społecznego zajęły przeszło trzydzieści lat. W tym długim okresie zmiany opinii publicznej można wyodrębnić kilka okresów: lata 1890 - 1894 to budzenie samowiedzy kobiet, "walka na pióra" na łamach prasy opiniotwórczej i czasopism pedagogicznych w latach 1890 - 94 i wreszcie okres "czynu" - pisania petycji, zbierania pod nimi podpisów, wysyłania delegacji do Sejmu i ministerstwa oświaty - to lata 1894 - 97. Starania te zostały uwieńczone wydaniem w 1897 roku przez ówczesny rząd zgody na studia kobiet. Odrębny etap walki to domaganie się praw studenckich: zdawania egzaminów, podejmowania pracy naukowo - badawczej i dydaktycznej, zdobywania stopni naukowych, wreszcie prawo do wykonywania wyuczonego zawodu. Najdłużej trwał okres pierwszy - budzenie samowiedzy kobiet oraz oswajanie opinii społecznej z potrzebą kształcenia dziewcząt. Wieloletnie wpajanie kobietom - i to przez kilka pokoleń - teorii wychowawczych Klementyny z Tańskich Hoffmanowej o drugorzędności kobiet , wmawianie im ich niższości umysłowej i intelektualnej, stworzyły bariery w psychice kobiecej i niewiarę we własne możliwości. Jakie były skutki tych teorii? Tu można przytoczyć uwagi Anastazji Dzieduszyckiej:
(…)
…, że może ona sama być sprawczynią swego szczęścia lub niedoli, sama położyć zasługi lub popełniać błędy (...) a w tylko łasce u mężczyzn szukać szczęścia za pomocą władzy nad nim utrzymanej, wpływu i znaczenia. Ówcześni pedagodzy, tacy jak Ewaryst Estkowski i Henryk Struve oraz publicysta Karol Libelt pogłębiali tylko w kobietach poczucie ich niższości umysłowej. Bronisław Trentowski zakreślił w swoim dziele "Chowanna" bardzo wąski krąg wiedzy i wykształcenia dla dziewcząt, uważając że głębsza nauka i oświata nie są tedy dla cór Ewy: lepsza im igła i wrzeciono, oraz że uczonej żony lękają się też mężczyźni równie jak niebezpiecznej cholery. Poglądy takie, głoszone przez wybitnych pedagogów, zrobiły swoje: kobiety nie wierzyły we własne zdolności i możliwości. Należało je obudzić, wskazać im ich odrębność, ale tez zdolności…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)