Teoria - Kozła ofiarnego - omówienie

Nasza ocena:

3
Pobrań: 623
Wyświetleń: 1988
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Teoria  - Kozła ofiarnego - omówienie - strona 1 Teoria  - Kozła ofiarnego - omówienie - strona 2 Teoria  - Kozła ofiarnego - omówienie - strona 3

Fragment notatki:

Teoria „Kozła ofiarnego” wg. Rene Girarda Książki:
„Dawna droga, którą kroczyli ludzie niegodziwi”
Kozioł Ofiarny
Girard w tłumaczeniu mechanizmu kozła ofiarnego wychodzi od niezwykle prostego spostrzeżenia: Prawie wszystkie tragedie greckie kończą się zabiciem ofiary. Ma to związek z problemem przemocy założycielskiej (wśród txt skryptu jest dosyć szerokie wyjaśnienie mechanizmu mimetycznej pożądliwości będącej podstawą przemocy oraz samych funkcji przemocy). Zasadniczym problemem, przed którym staje każda społeczność jest kwestia ukierunkowania tej przemocy tak, aby nie doprowadziła ona do wewnętrznego kryzysu i rozpadu. Jedność grupy może być odzyskana wyłącznie przez wytypowanie kozła ofiarnego. Ofiara jest z założenia niewinna gdyż przyczyną kryzysu są de facto czynniki czysto wewnętrzne, odśrodkowe. Grupa dokonująca zabiegu ofiarniczego nie może być świadoma niewinności ofiary gdyż wtedy rola ofiary nie została by spełniona, tragedia nie została by odegrana i niemożliwe by było połączenie się sędziów w oczyszczającym katharsis. Ofiara może zostać wybrana przypadkowo, co jak twierdzi Girard ma miejsce w prymitywnych społecznościach. Może być apriorycznie wyróżniona przez piętno ofiarnicze: Jest kulawa, jednooka, ruda, lub w ogóle zbytnio się wyróżnia (także cechami pozytywnymi, np. inteligencją, bogactwem, obrotnością, mechanizm ofiarniczy przedstawia te cechy ofiary jako z gruntu negatywne przynależne, i leżące u podstaw jej potępienia jako pochodzące wprost od ponadnaturalnych złych sił.). Kozioł ofiarny samookreśla się przez inność. Rolę kozła ofiarnego odgrywa np. społeczeństwo żydowskie, które jawnie piętnowane jest za wszystkie swoje sukcesy. Każde ich osiągnięcie oceniane jest jako wynik spisku czy innej nieczystej machinacji. Z chwilą egzekucji kozła grupa jest scalona, kryzys zażegnany. Girard twierdzi, że tego rodzaju pierwszy lincz jest fundamentem każdej społeczności. Z biegiem czasu ulega on rytualizacji i staje się obrządkiem, który skrzętnie kryje leżący u jego podstaw pierwowzór. W ten sposób powstaje religia, która powtarza obrządek aktu założycielskiego zapewniając tym samym jedność grupie. W tym sensie, co zresztą jest twierdzeniem Girarda, każda cywilizacja jest religią, przynajmniej u swoich początków. Ślady tych początków jednak widoczne są wyraźne także i współcześnie. Mity np. nie są zatem (jak sądzą etnolodzy) transkrypcją potrzeb danej społeczności ale śladem rzeczywistych wydarzeń. W „Dawnej drodze” Girard analizuje mechanizm ofiarniczy objaśniając pod jego kątem księgę Hioba. Wydobywa dzięki temu bardzo ważny element mechanizmu ofiarniczego: Proces wytypowania ofiary musi mieć charakter mistyczny, nadprzyrodzony. Ofiarnicy nie mogą po prostu oskarżyć kozła, muszą raczej odczytać znaki świadczące o jego winie. Przewinienie to nie może być po prostu ujęte w kategoriach szkody jaką ofiara mogła by wyrządzić reszcie wspólnoty swoim postępowaniem, jej wykroczenie, aby mogło skupić na sobie oczyszczający gniew wszystkich, musi być wykroczeniem przeciwko pewnym uniwersalnym normom obowiązującym w danej społeczności. Te zasady nie są bezpośrednim dziełem żadnej konkretnej osoby czy nawet grupy w obrębie wspólnoty. Są to prawa pierwotne i konstytutywne, ich złamanie jest czymś więcej niż wykroczeniem przeciwko swemu bliźniemu, jest zanegowaniem zarazem całości wspólnoty jak i każdej należącej do niej jednostki z osobna. Są to zazwyczaj wykroczenia polegające na aktach gwałtu w stosunku do istot, wobec których stosowanie przemocy jest czynem najbardziej zbrodniczym w sensie absolutnym. Np. zbrodnie popełnione na królu, na ojcu lub symbolu najwyższego autorytetu. W społecznościach biblijnych, jak twierdzi Girard zdarza się iż ten sam mechanizm oparty jest o istoty najsłabsze lub bezbronne, a w szczególności dzieci. Dalej były by to zbrodnie na tle seksualnym: gwałty, kazirodztwa, sodomie. Wszystko to są czyny przekraczające ściśle przestrzegane tabu danej kultury, czyny niewybaczalne, gdyż dotyczą religii leżącej u podstaw każdej wspólnoty. Wymierzone są przeciwko samym podstawom kulturowego porządku. W tradycji chrześcijańskiej zasady określające tabu kulturowe dane są z zewnątrz. (Mojżesz). Pogwałcenie ich nie jest wyłącznie wystąpieniem przeciwko samej wspólnocie. Wspólnota podąża jedynie w potępieniu ofiary za karzącą ręką jakiejś siły wyższej. Pisząc o księdze Hioba Girard zauważa że w dialogach pomiędzy Hiobem a przyjaciółmi zachodzi ciekawe zjawisko: „przyjaciele” Hioba nieustannie zwracają jego uwagę na znaki gniewu bożego spowodowanego jego przewinieniami (choroby, utrata stad, pomór w rodzinie, strata majątku). Sam Hiob zaś mówi wyłącznie o krzywdach jakich doznaje ze strony tych którzy go jeszcze tak niedawno podziwiali. Czy możliwe jest aby Hiob zmienił się tak radykalnie by zwrócić raptem wszystkich przeciwko sobie, czy mamy raczej do czynienia z nagłą zmianą podejścia całej społeczności Hioba do jego osoby? Hiob zdaje sobie sprawcze swojej niewinności i im bardziej podkreśla ten fakt tym bardziej „przyjaciele” zwracają uwagę na niechybnie nadprzyrodzony charakter jego winy którego być może i on sam nie rozumie. Podobnie rozumuje Kajfasz skazujący Chrystusa na śmierć. Girard zwraca uwagę że podobne mechanizmy mają miejsce we współczesnych społeczeństwach. W sądzie czyny zbrodniarza oceniane są przez sędziów ze względu na fakt złamania prawa stanowionego. Krzywda osoby wobec której zbrodnia została popełniona jest zaledwie tłem procesu i ewentualnie potwierdzeniem i naocznym przykładem wystąpienia oskarżonego przeciwko powszechnej zasadzie współżycia. W amerykańskim sądownictwie jest to tym bardziej ewidentne, że funkcjonuje tam instytucja ławy przysięgłych która wypowiada się niejako nie z punktu widzenia poszczególnych jednostek w niej zasiadających ale z punktu widzenia całego społeczeństwa niejako skrzywdzonego złamaniem przez jednostkę określającej go normy. Wszystkie cywilizacje zachowują ślady ofiarniczych początków. Girard mówi że gdyby archeologowie i antropolodzy mieli wystarczające możliwości to w centrum każdego miasta znaleźli by ofiarę. Kogoś kto musiał być zabity jako nadprzyrodzona przyczyna wszystkich klęsk i niepowodzeń. Girard twierdzi nawet że każdy władca jest kozłem odpowiedzialnym za wszystkie nieszczęścia. Kozłem któremu jedynie odroczono wyrok na czas dobrobytu. To przywódca zawsze odpowiedzialny jest za klęski wszystkich mu podległych. Girard podaje na poparcie swego poglądu przykład Ludwika XVI i Marii Antoniny, ich zamordowanie miało odbudować jedność narodu. W tym świetle czy wszyscy poprzednicy Ludwika nie byli kozłami ofiarnymi którym odroczono jedynie wyrok? ... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz