Seweryn Goszczyński - Zamek Kaniowski

Nasza ocena:

3
Pobrań: 1379
Wyświetleń: 2695
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Seweryn Goszczyński - Zamek Kaniowski - strona 1 Seweryn Goszczyński - Zamek Kaniowski - strona 2 Seweryn Goszczyński - Zamek Kaniowski - strona 3

Fragment notatki:


Seweryn Goszczyński - Zamek Kaniowski Wstęp: (M. Grabowska, M. Janion)
Goszczyński, człowiek czynu, wniósł do polskiej literatury niezwykłą bezpośredniość, wręcz impulsywność tworzenia. W powstaniu jego utworów mniejszą rolę odgrywały podniety literackie, znacznie większą zaś życie. O Zamku Kaniowskim mówił: „Jest w tej powieści wiele innych szczegółów natchniętych przez rzeczywistość, dlatego zrobiła takie wrażenie, dlatego ma tyle życia i siły, która towarzyszy życiu. Dla poety liczyło się opieranie twórczości na rzeczywistych konfliktach i pisanie pod dyktando szerszego impulsu (Goszczyński pisał dużo i często niedbale, w Zamku… dostrzegamy liczne błędy składniowe). Złamał pióro pod wpływem towianizmu.
Zamek Kaniowski był pisany w latach 1826 - 1827, a wydany w 1828. Było to podsumowanie pasji Goszczyńskiego - poety i ideologa. Znajdziemy wiec tutaj doświadczenie młodzieńca wychowanego na Ukrainie wśród żywych ciągle jeszcze tradycji „koliszczyzny” - powstania chłopskiego 1768, które stało się główną osnową jego znakomitej „powieści poetyckiej”. Dzieje „rewolucji hajdamackiej” znał poeta bardzo dobrze z rękopiśmiennych „poematów i opisów”, a przede wszystkim z legend i krążących szeroko między ludem i szlachtą, podawanych oczywiście w wersjach odmiennych, zależnych od środowiska klasowego (opracowań naukowych i wydań źródeł prawie nie było). Już 1819 Goszczyński napisał Śpiew o rzezi humańskiej - utwór poświęcony kulminacyjnemu wydarzeniu „koliszczyzny”.
W Zamku… znajdziemy doskonałą znajomość ludowych obyczajów, wierzeń, wyobrażeń oraz głębokie zrozumienie „poezji gminnej” (źródło literatury prawdziwie narodowej). Lud i kultura Ukrainy były zaliczane do polskiego dorobku kulturowego! Goszczyński i Malczewski należeli do szkoły ukraińskiej - głębokie wyczucie dla wartości tego państwa jako tematu poetyckiego. W utworze opiewającym „krwawą dramę” znajdziemy zainteresowania polityczne poety. Przebrzmiewają tu doświadczenia buntownika (związek z Byronem) i konspiratora.
Tragizm rewolucji. Zamek… to wczesnoromantyczna powieść poetycka. Bardzo charakterystycznym dla utworu jest tragizm - zjawisko, postawa nacechowana obecnością nieprzezwyciężonych sprzeczności. Tragizm polegający na przeciwieństwach bez ugody. Każde z przeciwieństw posiada uzasadnione racje istnienia i nieuchronna zagłada jednego z nich jest równoznaczna z zagładą pewnych wartości. Dla utworu jest to zjawisko kluczowe: złożone i wielowarstwowe. „Koliszczyzna”, „rewolucja hajdamacka” (1768) to główny problem filozoficzny, tkwi u podstaw koncepcji rewolucyjnego działania, wpływa zasadniczo na ogólną wizję rewolucji, jaką sugeruje Goszczyński. „Koliszczyzna” - osiemnastowieczny antyfeudalny ruch chłopstwa był rewolucją skazaną na zagładę. Niezależnie do tego, jak wiele bohaterstwa, wysiłku, walki i wiary w zwycięstwo włożyli w nią chłopi, kryła w sobie zarodek klęski, gdyż była ruchem przedwczesnym, ruchem, który zrodził się w warunkach nie zwyciężonej jeszcze wówczas potęgi szlachty i potęgi feudalizmu. To TRAGIZM PRZEDWCZESNEJ REWOLUCJI. Tragizm to konieczność przedwczesnego zniszczenia wielkiej wartości. Tragizm tak pojęty tkwi w obiektywnym sensie utworu.


(…)

… - je krytykował). Opisy te jednak powstały pod przemożonym naciskiem autentycznej masakry „koliszczyzny”. „Estetyka okropności” jest też konsekwentnym wyrazem ideowego rozumienia rewolucji jako „tragicznej zbrodni”. Tutaj makabra to nie „sztuka dla sztuki”, manieryzm! Powieść poetycka. Powieść ta nosi miano „romantycznej epiki”. Musiała posiadać wyrazistą fabułę. Zamek Kaniowski obfituje w wydarzenia, w szybkie…
…, niedopowiedzenia.
Treść:
Powieść - część pierwsza.
Następuje opis zamku kaniowskiego. Jest to okazała i ogromna budowla leżąca wśród wzgórz i lasów. Dmie wicher, jesień, „złośliwy obłęd”. Narzędzie czarta do obłąkania… Ściemnia się. Pies wyje, szubienica skrzypi. W tej scenerii pojawia się tajemniczy Kozak - podróżnik. Lęka się diabelskiej aury, pociesza go jedynie ogień strażniczy na basztach zamku.
Wokół grobowa atmosfera. Przy murach zamku (o nocnej porze) spotykają się Orlika i Nebaba. Kozak przytulił ukochaną do boku. Następuje dziwna rozmowa puszczyków. Zakochane ptaki dostrzegają to, iż diabli wybierają noce ciemne i burzliwe do wyprawiania swych psot. Puszczyki śmieją się - dostrzegają niewidoczne dla oczu ludzkich wszystkie harce i dokazywania istot znanych z gminnych opowieści! To czarodziejski prolog i mroczna wizja. Diabli snują się orszakiem przy wisielcu, pojawiają się duchy kobiet, majaczące widma jeźdźców... Tak odczyta to przeciętny odbiorca lektury. Rzecz jest dość złożona, otóż rządca stawia brata Orliki na straż pod szubienicą (tej samej nocy spotkał się on ze swoją kochanką, a jego siostra z Nebabą - dwie schadzki), a równocześnie wysyła jeźdźca, aby wisielca porwał. Konny posłaniec…
…. Rozmyśla. Dociera nad jezioro i wpatruje się w wodę. Jest święto Kupały (Sobótka) - tańce dziewczyn, harce, figle, śpiewy. Nebaba nie może się dobrze bawić, jak wiadomo nęka go widmo dawnej kochanki. Bohater rusza dalej. Obserwuje miasteczko Mosznę i bagna zwane Irdyń. Jest coraz to bardziej posępny. Łąki, stepy, lasy. Dzika natura i swoboda, kraj hulanki i swawoli - przez ten świat przemierza…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz