To tylko jedna z 3 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
Opracował
Łukasz Łukaszuk
SAMOCHODY ELEKTRYCZNE NA BATERIĘ LITOWO JONOWĄ. KIEDY? JAKIE PROBLEMY?
Produkcja samochodów elektrycznych, a zwłaszcza aut hybrydowych jest w momencie największego rozwoju, przede wszystkim z powodu wysokich cen ropy, której ilość jest ograniczona oraz walki o ochronę środowiska. Mówiąc o samochodach elektrycznych skupię się przede wszystkim na autach hybrydowych z silnikiem elektrycznym jako współpracującym wciąż z silnikiem spalinowym. Dlaczego? Bowiem auta stricte elektryczne w masowej produkcji to jeszcze dość niepewna przyszłość. Wielkie koncerny paliwowe i producenci samochodów nie chcą zgodzić się na takie posunięcie, gdyż wiązałoby to się dla nich z wielkimi stratami finansowymi. Pomimo to Chrysler przedstawił koncepcje aut elektrycznych na rok 2011, aczkolwiek jakie będą tam stosowane rozwiązania nikt póki co nie zdradza, by nie dać szans konkurencji. Oprócz tego wielkim problemem będą stanowiska do ładowania danych samochodów, na które będzie ogromne zapotrzebowanie. Samochody w 100% elektryczne są więc wciąż pewną patentową i czasową tajemnicą. Producenci różnych marek samochodów chętnie opowiadają o swoich osiągnięciach i sukcesach w tej dziedzinie, zdecydowanie mniej opowiadając o trudnościach związanych z wprowadzaniem aut elektrycznych na rynek. Dlatego warto jest przyjrzeć się bliżej właśnie tym problemom, z jakimi trzeba sobie poradzić budując auto hybrydowe, a skupię się na autach wyposażanych w baterie litowo-jonowe.
Bateria niestety jest ciągle najsłabszym ogniwem w łańcuchu elektromobilności. Dotychczas baterie litowo-jonowe wykorzystywane były głównie w telefonach komórkowych i laptopach. Mimo, że pozwalają one na zgromadzenie większej energii niż baterie NiMeH, główną przyczyną uniemożliwiającą zastosowanie ich w motoryzacji było przegrzewanie się baterii. Okazuje się, że działają one w dość ograniczonym zakresie temperaturowym i nawet różnice rzędu kilku stopni Celsjusza pomiędzy poszczególnymi komórkami powodują straty wydajnościowe, a także skracają żywotność baterii. Producenci podają, że ma to się jednak zmienić. Ma się zmienić, ale kiedy? Należąca do koncernu LG spółka Compact Power ogłosiła kilka miesięcy temu, że udało jej się opracować system płynnego chłodzenia, który ma wyeliminować ograniczenia związane z przegrzewaniem się baterii litowo-jonowych. Przypuszczalnie więc, na dzień dzisiejszy ten problem jest zażegnany.
Innym powodem, dla którego bateria litowo-jonowa jest wciąż ze sporym dystansem używana jest jej koszt. Dotychczas poza zbrojeniami i lotami kosmicznymi nie było na rynku zapotrzebowania na tak wielkie baterie litowo jonowe. Na progu masowej produkcji młoda branża przeżywa wielką presję kosztów, jaka od dawna obecna jest w bezlitosnym dla konkurencji przemyśle motoryzacyjnym.
(…)
… strona medalu, a mianowicie koszt baterii .Beteria litowo jonowa o pojemności 16 kilowatogodzin warta jest obecnie około 16 tysięcy euro. Dochodzą do tego silnik elektryczny i spalinowy, który pełni rolę agregatu prądotwórczego. General Motors szacuje cenę swojego nowego modelu samochodu- Volta, na około 30 tys. dolarów. To bardzo dużo za auto kompaktowe - ale stosunkowo niewiele jak na elektropojazd…
…. Chevrolet Volt, według planów General Motors do kupienia już w 2010 roku , ma być wyposażony w baterię litowo-jonową. Potrzebuje ona tyle miejsca co walizka, waży około 350 kg, ładuje się w ciągu kilku godzin i gromadzi 16 kilowatogodzin. Temat nowych rozwiązań i stosowanych baterii jest tematem „gorącym”, do którego musimy podchodzić z pewną dozą dystansu. Producenci samochodów niechętnie będą o tym mówić…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)