Potrzeby i braki metodologiczne metafizyki

Nasza ocena:

3
Wyświetleń: 504
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Potrzeby i braki metodologiczne metafizyki - strona 1 Potrzeby i braki metodologiczne metafizyki - strona 2 Potrzeby i braki metodologiczne metafizyki - strona 3

Fragment notatki:

prof. dr hab. Edmund Morawiec. Notatka składa się z 3 stron.
POTRZEBY I BRAKI METODOLOGICZNE METAFIZYKI Wszystkie te zasady metodologiczne, dotyczące metafizyki, a w następstwie i teologii spekulatywnej, tkwią implicite w to mizmie jako w najzupełniej rozwiniętym systemie filozoficzno- teologicznym, zawierającym w sobie i zużytkowującym całość metafizyki. Jednakże strona metodologiczna tych dyscyplin nie została do tej pory zadowalająco dla zaostrzonych w tym kie­ runku zainteresowań współczesnych wypracowana - i można powiedzieć, że- tylko znikoma cząstka tych zagadnień wydobyta została z ukrycia i wyrażona jako tako jasno i poprawnie. W tym stanie rzeczy trudno dziś kusić się już o wyczerpujące i prowa­dzące do określonego wniosku rozwinięcie problemu bazy me­tafizyki. Bardziej też zrozumiała staje się dla nas postawa tych, którzy będąc specjalnie czuli na te problemy i na formalno-języ kową stronę ich stawiania i wyrażania, zawiedzeni pod tym wzglę­ dem przez wszystko, z czym zetknęli się jako z metafizyką, nie znalazłszy tego, czego szukali, nabierają niechęci do samej meta­ fizyki. Cała nieufność i wrogość Kanta wobec wszystkiego, co metafizyczne, wypływa prawdopodobnie i z tego, że uderzał go i nieznośnie raził ów brak wypracowanej metody studium meta­ fizycznego. Dodać jeszcze trzeba, że Kant zetknął się bliżej z kie­ runkiem metafizyki, która rzeczywiście jak najbardziej była od­ legła od ujęcia w jakikolwiek metodycznie poprawny system, a mianowicie z metafizyką Wolffa 4 , Leibniza 5 czy Descartes'a. Wszystkie te systemy (może jedynie z wyjątkiem leibnizowskie go!) były, mimo pozornie nawet pedantycznego ich uporządko­ wania, niezmiernie odległe od arystotelesowsko-tomistycznej „fi­ lozofii pierwszej", która w myśl swych najistotniejszych założeń musiała dążyć do wypracowania obowiązującej ją metodologii, którą implicite w sobie zawiera, ale nie zawsze znajduje dość bodź­ ców zewnętrznych i wewnętrznych, by ją w sposób odpowie­ dzialny sformułować i wyrazić. Skoro więc Kant ze swym prze­ sadnie krytycznym i racjonalistycznym nastawieniem atakuje me­ tafizykę - to jeśli uderzenia jego nie trafiają w ogóle w próżnię, najczęściej kierują się przeciw filozofowaniu, które wprawdzie otrzymało miano metafizyki, ale z metafizyką tomistyczną poza podobieństwami werbalnymi nic nie ma wspólnego. TWIERDZENIA METAFIZYCZNE JAKO SĄDY SYNTETYCZNE A PRIORI WEDŁUG KANTA Wiadomo, że w myśl zasad systemu kaniowskiego wszelkie twierdzenia metafizyczne miałyby być sądami syntetycznymi a priori, w przeciwieństwie do sądów analitycznych (ekspli kujących tylko treść zawartą w podmiocie) i syntetycznych a po steriori (rozszerzających naszą wiedzę przez rzeczywisty przyczynek uzyskany na podstawie danych empirycznych). Sądy syntetyczne a priori

(…)


POTRZEBY I BRAKI METODOLOGICZNE METAFIZYKI
Wszystkie te zasady metodologiczne, dotyczące metafizyki, a w następstwie i teologii spekulatywnej, tkwią implicite w tomizmie jako w najzupełniej rozwiniętym systemie filozoficzno-teologicznym, zawierającym w sobie i zużytkowującym całość metafizyki. Jednakże strona metodologiczna tych dyscyplin nie została do tej pory zadowalająco dla zaostrzonych…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz