To tylko jedna z 2 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
Wielkim sukcesem premiera Camerona podobnie zresztą jak Sarkozego była akcja militarna przeprowadzona w Libii. To dwójka najaktywniejszych polityków światowych przeciwstawiających się Kadafiemu Obaj stanowczo domagali się radykalnej międzynarodowej reakcji na politykę Kadafiego. Oba państwa brały czynny udział w działaniach dyplomatycznych na rzecz pokoju w Libii, ale także wspierały rebeliantów.
1 września Cameron wraz z Sarkozym współprzewodniczył konferencji paryskiej poświęconej przyszłości Libii, a 15 września również wspólnie z Sarkozym triumfalnie odwiedził Trypolis. Dodatkowo brytyjski rząd intensywnie zabiegał o szybkie odmrożenie libijskich funduszy, które miały zostać przeznaczone również na pomoc cywilom, na żywność, leki etc. Dzięki tak zaciekłemu wspieraniu rewolucjonistów, Francja i Wielka Brytania zyskały większe szanse dla swoich rodzimych firm na pozyskanie kontraktów związanych nie tylko z ropą ale i odbudową Libii po wojnie. Francja jako pierwsze państwo uznała rebeliancką Libijską Radę Narodową za prawowitych przedstawicieli narodu libijskiego. Włochy znalazły się w kłopotliwej sytuacji. To najbliżej położone duże państwo europejskie, zatem są one najbardziej narażone na nagły napływ migrantów z Afryki Północnej. Reżim w Trypolisie był bliskim sojusznikiem Rzymu, a premier Berlusconi obnosił się ze swoją przyjaźnią z libijskim dyktatorem. Premier Włoch Silvio Berlusconi, w 2008 roku podpisał traktat przyjaźni z Kadafim, w którym zgodził się na zapłatę przez Włochy odszkodowania za rządy kolonialne w wysokości 5 miliardów dolarów w formie różnorakich inwestycji. 19 lutego stwierdził, że sytuacja w Libii jest zmienna i nie chce wobec tego "niepokoić" bliskiego sobie libijskiego przywódcy i dopiero 21 lutego wydał oświadczenie potępiające "niedopuszczalne użycie przemocy przeciwko ludności cywilnej". Kryzys libijski zwrócił uwagę na niezauważany dotąd aspekt stosunków UE-Libia, tj. rozkwitający od jakiegoś czasu handel bronią. Włochy były najważniejszym partnerem Libii - ich udział w libijskim eksporcie ropy wynosił aż 29%. Włochy są też krajem najbardziej uzależnionym od libijskiej nafty - aż 24% zużywanej w tym kraju ropy pochodzi z Libii.
Berlusconi deklarował chęć podróży do Trypolisu, gdzie obiecywał wynegocjować "honorowe odejście" dla libijskiego przywódcy. Było to już po przyjęciu przez ONZ rezolucji nr 1973 o strefie zakazu lotów (17 marca) i pierwszych nalotach francuskich samolotów na pozycje libijskie (19 marca).
Zmianę włoskiej polityki wobec Libii przypieczętował początek operacji "Świt Odysei" - do jej prowadzenia konieczne jest wykorzystanie 7 baz NATO na terenie Włoch (zwłaszcza Tripani na Sycylii). Rzym dał na to zielone światło i wydelegował kilka samolotów do udziału w wojskowej akcji na rzecz ochrony libijskich cywilów.
(…)
… narażone na nagły napływ migrantów z Afryki Północnej. Reżim w Trypolisie był bliskim sojusznikiem Rzymu, a premier Berlusconi obnosił się ze swoją przyjaźnią z libijskim dyktatorem. Premier Włoch Silvio Berlusconi, w 2008 roku podpisał traktat przyjaźni z Kadafim, w którym zgodził się na zapłatę przez Włochy odszkodowania za rządy kolonialne w wysokości 5 miliardów dolarów w formie różnorakich inwestycji…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)