Parmenidesa z Elei 540 - 470 r.p.n.e
Zupełnie inaczej rozumiał byt inaczej interpretował, co to znaczy, że coś jest. Rozpatrywanie sytuacji człowieka, który jest w takim świecie, w jaki on Sprzeciwiając się rozumowaniu Heraklita twierdzi, że to, co jest nie może przestać być, nie może się stać, jedynie to, co istnieje stale zasługuje na miano bytu. Byt to coś, co nie staje się a jest. To, że byt jest nie jest prostą obserwacją, jest wynikiem apriorycznego rozumowania gdzie stara się wykazać, że byt jest, bo musi być, jest z konieczności, bo nie ma niebytu
„Byt jest, a niebytu nie ma.” Z tego na drodze dedukcji wyrozumować, jaki ten byt jest:
Nieruchomy - bo gdyby znajdował się w ruchu najpierw byłby w jednym miejscu, później w innym. Jeżeli byłby w innym miejscu to w tym, w którym był poprzednio byłby niebyt
Niepodzielny Nieruchomy Problem polega na tym, że tego niebytu nie ma naprawdę. Potocznie, kiedy mówimy, że czegoś nie ma to znaczy, że jest gdzieś indziej, w innym miejscu, nie chodzi nam o to, że „to” nie istniej. Parmenidesa ma na myśli, że niebytu nie ma w ogóle. Tego, czego nie ma nie da się wysłowić, ani pomyśleć, bo nie można myśleć o czymś, czego nie ma. Należy „Trzymać swoją myśl z daleka od drogi badania, że niebyt istnieje”. Jesteśmy po stronie bytu, póki jesteśmy, dlatego strona druga, strona niebytu, jest nam obca. Nawet nie możemy się wypowiedzieć sensownie o tym, czego nie ma, nasz język na to nie pozwala, kiedy mówimy „to, czego nie ma” popełniamy błąd, bo to, czego nie ma nie jest „tym” jest niczym. Poprzez negację pośrednio odnosimy się do tego, czego nie ma. Możemy negować to, co jest, ale czy to, co jest może podlegać negacji według kryteriów wyznaczonych przez Parmenidesa.
„Byt i myślenie są identyczne” - bliższa charakterystyka sposobu naszego istnienia, uczestniczenia w bycie. Jeżeli byt i myślenie są tym samy to my o ile myślimy jakoś w nim partycypujemy, albo przez to, że myślimy. Nasze bycie polega na naszej świadomości, samowiedzy. Jeżeli jednak byt zostaje scharakteryzowany jako coś, co jest niezmienne nieruchome niepodzielne to powstaje pytanie czy takie cechy da się przypisać myśleniu.
Co to znaczy myśleć?
To zazwyczaj to tyle, co myśleć o „czymś” albo myśleć „coś”, kojarzy nam się z myśleniem dyskursywnym, mówienie w głowie. Jeżeli myślimy o czymś to nie myśleć o czymś innym. Myślenie o czymś jest skażone nie myśleniem. Myśleć o czymś to skupić się na tym czymś i pominąć wszystkie inne coś, które mogłyby stać się przedmiotem naszego myślenia. Ponieważ tych coś jest wiele w związku, z czym myślenie nabiera pewnej podzielności, rozczłonkowuje się na te różne coś, które mogą być jego przedmiotem. Jednak byt jest niepodzielny, nieruchomy. Jeżeli myślenie i byt są tym samym to myślenie nie może polegać na przechodzeniu od jednego coś do innego coś, bo jest skażone namyśleniem, taki byt byłby skażony niebytem, a niebytu nie ma.
(…)
… jest czymś przerażającym, to doświadczenia ludzi doznających traumy, stających „oko w oko” ze śmiercią odciska na nich piętno. Po drugiej stronie nicość, niebyt, nazwanie niczego jest oswajaniem, robimy z tego jakieś coś, pomimo że jest niczym. W perspektywie tej filozofii nasze życie jest doświadczeniem pewnej tajemnicy, która musi pozostać taką tak długo póki jesteśmy po stronie bytu…
…: albo żyć wokół różnych coś, które dają życiu smak, albo pogrążyć się w stanie nirwany, medytacji na granicy tego, co jest, postawić się wobec tego, czego nie ma i wytrzymać, oswoić się w tym (oznacza rezygnację z tego wszystkiego, co nadaje ludzkiemu życiu sens, rodzaj rezygnacji z człowieczeństwa). …
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)