prof. dr hab. Edmund Morawiec. Notatka składa się z 3 stron.
Ontologiczne podstawa teorii upatrujących w złu pozytywny charakter Poznanie Rozumowanie takie byłoby słuszne, gdyby sposób naszego poznania był adekwatny do sposobu bytowania, gdybyśmy tak poznawali, jak rzeczy bytują. A właśnie Plotyn oraz platonicy i neoplatonicy stali na stanowisku intuicjonizmu poznawczego: czy to intuicjonizmu ekstatycznego (Plotyn), czy intuicjonizmu anamnezyjnego (Platon), czy jakichś innych form intuicjonizmu idealistycznego (poznawanie idei, a nie rzeczy). W takich zaś supozycjach poznawczych człowiek poznaje przedmiot swego poznania takim, jakim on jest. Ze sposobu poznawania jest „przejście” do sposobu bytowania. Jeśli zatem coś poznajemy jako zło, to zło naprawdę istnieje jako jakaś pozytywna natura. Wówczas należy tylko szukać źródeł i wytłumaczenia istniejącego pozytywnie zła w całym kosmosie czy też człowieku. Nasze poznanie jest pośrednie niemal zawsze (z wyjątkiem ujęcia w sądzie egzystencjalnym istnienia bądź rzeczy, bądź naszych własnych aktów), pośredniczy w naszym poznaniu jakieś wrażenie, forma zastępcza rzeczy. Nasze poznanie pojęciowe w stosunku do poznawania natury rzeczy jest zawsze abstrakcyjne. I dlatego sposób poznania nie jest taki sam, jak sposób bytowania. Koncepcja bytu Pojęcie. zła jako jakiejś pozytywnej natury w takich systemach, w których występuje pojęcie bytu (operatywnego na terenie filozofii) jako czegoś jednoznacznego, skwantyfikowanego, skończonego. Wówczas byt był nieadekwatny w stosunku do całej rzeczywistości. Nad bytem istniała jeszcze jednia, o której nie można nic wypowiedzieć. Byt był już czymś pochodnym i jako taki był tylko częścią rzeczywistości, nie jej całością. I w takim stanie rzeczy obok bytu pojawiała się inna jeszcze hipostaza, pochodna niekiedy od bytu, niekiedy nie, hipostaza pozytywna: zło. A więc pojęcie bytu jako jakiejś warstwy skończonej, nieadekwatnej w stosunku do całej rzeczywistości, jest również podstawą do pojmowania zła jako innej warstwy bytowej. Tym bardziej że byt tak pojęty jest ostatecznie w sobie niezłożony, jest najprostszą tylko istota. W tak pojętym niezłożonym bycie, bycie jednoznacznym, nie ma ostatecznie miejsca na jakieś braki i na zło pojęte jako brak. Byt, jako niezłożony, prosty, nie może cierpieć braku. Byt tylko jest ze sobą tożsamy. Jeśli więc jest zło, jest ono również jakąś pozytywną naturą, jakimś pozytywnym bytem, zmieszanym z innymi pozytywnymi bytowymi warstwami. Teoria prywatywna zła (chrześcijaństwo)
Biorąc pod uwagę zarówno kategorialne ograniczenia bytów, jak i ich pełne postaci (wyznaczone przez ich normatywne formy gatunkowe lub indywidualne), można określić zło tylko jako brak w bycie takiego uposażenia, jakie winno mu na pewnym jego poziomie przysługiwać i do jakiego on z natury dąży. Wyróżniając trzy poziomy złożeń bytów materialnych:
(…)
… z analizy zła, o ile jest ono odczute i przeżyte przez człowieka. Jeśli bowiem zło jest brakiem lub ubytkiem jakiejś części integrującej lub doskonałościowej, to podmiot poznający, jakim jest człowiek, odczuwa (poznaje z afektem) ten właśnie ubytek, i odczuwa nieobojętnie, że powstały brak do jakiegoś stopnia niweczy doskonałość całości, niweczy dobro osobiste. A przecież człowiek, jak, proporcjonalnie…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)