Małżeństwo jako sakrament

Nasza ocena:

3
Pobrań: 42
Wyświetleń: 1141
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Małżeństwo jako sakrament - strona 1 Małżeństwo jako sakrament - strona 2 Małżeństwo jako sakrament - strona 3

Fragment notatki:


Małżeństwo: Związek małżeński zawarty między stronami wierzącymi jest sakramentem, którego nowożeńcy sami sobie udzielają. Do kapłana należy wcześniejsze sprawdzenie strony prawnej, pytanie o konsens małżeński oraz jego przyjęcie, potwierdzenie ważności małżeństwa, udzielenie błogosławieństwa. Sposób zawierania małżeństwa bywa różnorodny, w zależności od kraju i kultury. Kościół wchodząc na nowe tereny właściwie pozostawiał zastana formułę zawierania małżeństwa, akceptował formę zawierania małżeństw na danym terenie, usuwał tylko te elementy, które sprzeciwiały się małżeństwu. W ten sposób w liturgię Kościoła weszły różnorodne zwyczaje. W czasach apostolskich i bezpośrednio po apostolskich przy zawieraniu małżeństw zwracano uwagę na dwa elementy: monogamia i nierozerwalność. (Św. Paweł w listach wspomina kwestię powtórnego małżeństwa było z osobą ochrzczoną). Istniała pewna różnorodność zawierania małżeństw w kulturze rzymskiej i germańskiej:
rzymska: zaakceptowano sposób istniejący na tym terenie. Zawierano wówczas małżeństwa: zaręczyny polegały na umowie między młodzieńcem, a ojcem - spisywano pewną umowę. Podczas zaręczyn narzeczony dawał kosztowny pierścionek (czasem zastawy) - mówiły o poważnym charakterze propozycji. W wieczór poprzedzający małżeństwo narzeczona zdejmowała dziewczęce szaty, a w dzień ślubu przyjmowała już te przewidziane dla mężatek. Nakładała wieniec z kwiatów, liści i czerwony welon. Jeśli horoskopy na dany były pomyślne to przystępowano do zawarcia małżeństwa. Formuła była b. Krótka ( Czy ślubujesz? -Ślubuję ). Po niej podawano dłonie, składano ofiarę w świątyni i na piśmie obietnice posagu. Następnie w domu panny młodej urządzano ucztę, a potem orszak weselny zaprowadzał pannę młodą do domu męża. Pierwsze wzmianki o sposobie zawierania małżeństw na tym terenie podaje Tertulian. Wspomina on o tym iż pierwotnie pierścień nakładany na palec był żelazny, z biegiem czasu złoty. Zakładano go na czwarty palec prawej ręki. Wówczas narzeczoną osłaniano welonem i młodzi ślubowali sobie wiernoś i wymieniali pocałunek. To było w ramach zaręczyn, które były bez błogosławieństwa religijnego. Następnie tak połączoną parę prowadzono do świątyni,, bp lub prezbitera, który udzielał im błogosławieństwa. Wówczas to po błogosławieństwie na parę nakładano wieńce. Od III/IV te wieńce stały się regułą. Kontrakt małżeński spisywano wówczas na oddzielnych tablicach. W późniejszych wiekach coraz więcej mówiono o konieczności błogosławieństwa podczas małżeństwa. Jeden z papieży Innocenty I porównuje to błogosławieństwo do błogosławieństwa pierwszych rodziców w raju. Pierwszą częścią były zaręczyny i miały charakter domowy, potem nowożeńcy byli prowadzeni do Kościoła, tam otrzymywali błogosławieństwo i tam odprawiano specjalną Mszę dziękczynną.

(…)

… (Mieszko I), którzy postępowali inaczej. Dopiero w XII w. spotykamy prośbę o dyspensę małżeńską wniesioną do Stolicy Apostolskiej od tzw. przeszkody pokrewieństwa. Wniósł ją Bolesław Krzywousty. Zwyczaj zawierania związków małżeńskich wobec Kościoła przyjął się najpierw w warstwach wyższych, potem niższych. Przeszkodą mogła być słaba sieć parafialna, brak księży. Choć obecni wówczas w Polsce legaci
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz