John Hospers - „Umysł i ciało”
To, co fizyczne, i to, co psychiczne
O ile procesy, zdarzenia i zjawiska fizyczne zawsze można umiejscowić gdzieś w przestrzeni, o tyle nie udaje się to w odniesieniu do procesów, zdarzeń i zjawisk psychicznych. Przedmioty należące do pierwszej grupy są publicznie obserwowalne, a przedmioty należące do grupy drugiej - skrajnie subiektywne.
Podmiot nie wnioskuje o swoim doznaniu psychicznym z własnego doświadczenia, ale bezpośrednio je sobie uświadamia. Inaczej ma się rzecz w odniesieniu do cudzych przeżyć psychicznych: żaden człowiek nie może przeżywać doznań innego człowieka. Doznania są ze swojej istoty prywatne. Może co najwyżej wnioskować o jego stanie psychicznym z własnej obserwacji i wspomagać się argumentem przez analogię.
Posługujemy się argumentem przez analogię, gdyż uważamy, że każdy z ludzi posługuje się umysłem (świadomością) podobnym do naszego umysłu (świadomości). Zastanawiające jest jednak, jak słowa opisujące stany psychiczne stają się częścią języka publicznego. Być może ludzie, z braku kryteriów, posługują się nimi w niepoprawny sposób. Czy jednak rzeczywiście jest to możliwe? Czy można porównać subiektywne odczucie bólu do subiektywnego odczucia gorąca?
Podstawą osobnego zagadnienia jest pytanie o świadomość komputerów.
Relacja między tym, co fizyczne, a tym, co psychiczne
Wydaje się oczywiste, że przedmioty fizyczne i przedmioty psychiczne mogą wzajemnie się warunkować. Mózg, natomiast, wydaje się być „skrzynką kontaktową” pomiędzy obydwiema dziedzinami. Jednakże i mózg należy do świata fizycznego, pozostaje więc pomiędzy tymi dziedzinami przepaść.
Epifenomenalizm głosi, że stany psychiczne nigdy nie oddziałują przyczynowo, a co za tym idzie, że ludzie są „świadomymi automatami”. To, co psychiczne, jest w tej wizji funkcją tego, co fizyczne.
Materializm:
Behawioryzm metafizyczny głosi, że nie ma „epizodów wewnętrznych”, a tylko zachowania. To, co bierzemy za zdarzenia psychiczne, to w rzeczywistości złożone dyspozycje do zachowywania się w pewny sposób.
Zgodnie z teorią identyczności, tak zwane stany psychiczne są po prostu pewnymi stanami mózgu (są z nimi identyczne w najmocniejszym sensie - są z nimi tożsame), choć nie musimy zdawać sobie z tego sprawy. Zarzut: jeżeli rzeczywiście stany psychiczne są tożsame ze stanami mózgu, to muszą im przysługiwać dokładnie te same cechy - tak jednak nie jest (np. co do umiejscowienia przestrzennego).
(…)
… przestrzennego).
Tożsamość osobowa
Hume stwierdził, że człowiek jest wiązką swoich doznań i niczym więcej. Czy jednak doznania te nie potrzebują swojego właściciela, jak sądził Reid?
Wielu ludzi uważa, że człowiek pozostaje sobą (pozostaje tą samą osobą), dopóki ma to samo ciało. Kontrprzykładami wobec tej tezy byliby ludzie dotknięci amnezją, cierpiący na rozdwojenie jaźni, przemienieni w „rośliny”.
Locke…
… o tożsamości człowieka ze sobą sprzed kilku lat, jest mózg.
Z powyższym zagadnieniem wiążą się problemy reinkarnacji, nieśmiertelności, a także tak zwana „odbudowa” (np. teleportacja).
…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)