Historia literatury - Kosmos

Nasza ocena:

3
Pobrań: 217
Wyświetleń: 777
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Historia literatury - Kosmos - strona 1 Historia literatury - Kosmos - strona 2 Historia literatury - Kosmos - strona 3

Fragment notatki:


Witold Gombrowicz KOSMOS I Główny bohater (Witold) wyjechał z domu, bo był zmęczony ojcem, matką i w ogóle rodziną. Przyjechał do Zakopanego, idąc Krupówkami spotkał Fuksa, razem z nim poszedł na nocleg do niedrogiego dworku. Po drodze zrobili przerwę na odpoczynek i zobaczyli wróbla wiszącego na drucie. Zaczął się zastanawiać, kto mógł powiesić tego wróbla. Odeszli pozostawiając wróbla samego.
Dotarli do jakiegoś domu i czekali, aby zobaczyć pokoje. U kobiety, która otworzyła (Katasia, siostrzenica gospodyni) im drzwi Witolda zastanowiły jej usta, dziwne zeszpecenie ust. Zdziwił go jej głos, był normalny, w takich ustach spodziewał się innego głosu.
Potem poznali córkę gospodyni, Lenę, w której bohater zwrócił uwagę na nogę opadająca na żelazną siatkę łóżka.
Pan Leon Wojtys, mąż gospodyni, ex dyrektor banku. Wspólna kolacja z rodziną, pani Wojtysowa, pan Wojtys, ich córka Lena i Katasia.
Bohater podziwiał usta Leny. W pokoju musiał słuchać biadolenia Fuksa. Budzi się w nocy i wyglądając przez okno myśli o wróblu. Fuksa nie było w pokoju, może poszedł do wróbla?
Zakłada spodnie i wychodzi na korytarz, zastanawiał się gdzie śpi Katasia, myślał o katasinej wardze. Wyszedł na zewnątrz i podziwiał gwieździstość bezksiężycowego nieba, potem przerzucił się na ogródek ale i tam wielość przedmiotów zmęczyła go. Rozpatrywał jedne usta (Leny) w odniesieniu do drugich ust (Katasi). Porzucił myślenie o wróblu, żeby się skupić na ustach, znalazł się pomiędzy wróblem a ustami, jedno odwoływało go do drugiego. Wrócił do pokoju i zasnął.
Następnego dnia nie mógł się doczekać, aby zobaczyć usta. Ku jemu zaskoczeniu okazało się, że Lena jest mężatką, przy posiłku siedzieli razem. Lena stała się zupełnie odmieniona tym mężczyzną. Widział tylko jego rękę, i patrząc na tę rękę wyobrażał sobie ich życie erotyczne powodowane tą ręką. Mąż Leny- Ludwik, architekt pracował przy budowie hotelu.
Fuks opowiada rodzinie o wróblu.
Gdy pojawiła się Katasia, znowu rozmyślał o jej ustach. Ludwik powiedział, że kilka dni wcześniej widział powieszone kurcze, ale kurczę zniknęło.
Lena była nauczycielką języków, od dwóch miesięcy była zamężna, mieszkali z rodzicami dopóki swojego domu nie wykończą. „Upały w dalszym ciągu silne. Męczące lato! Tak to się wlokło, z mężem, z rękami, z ustami, z Fuksem, z Leonem, wlokło się jak w upał, kiedy człowiek idzie drogą”.
II Patrząc codziennie na Katasię, która przynosiła śniadanie, zaplątał się w jej kombinację ustną. Fuks ciągle się czegoś czepiał, narzekał na swojego szefa, któremu działa na nerwy. On też nie nawiedził Drozdowskiego (szefa). Rozważania na temat strzałki narysowanej na suficie, której poprzedniego dnia nie było. Z nudów i nieróbstwa szukanie kierunku strzałki, kretyństwo. Ale w końcu znaleźli kierunek. Strzałka doprowadziła do powieszonego patyczka w lesie. „Patyk i wróbel, wróbel wzmocniony patykiem”.

(…)

… Fuks oświetlił igłę wbitą w blat stołu, potem dojrzeli stalówkę wbitą w skórkę od cytryny, potem pilnik wbity pudełeczko, dwie agrafki wbite w tekturkę, gwóźdź wbity w ścianę parę cm nad podłogą. Opuścili pokoik.
Usłyszeli walenie młota. To pani Mańcia, Kulka wbijała coś w pień. Potem usłyszał walenie jakby z pokoju Leny, gdy biegł po schodach walenie ustało. Z nadmiaru walenia sam zaczął walić…
….
Jedzą kolację, pan Leon rzodkiewki i słuchają opowiadań pana Leona o banku. Przy stole obserwował rękę Leny oraz rękę jej męża- obrzydliwość eroto- nieeroto- erotycznie- nieerotyczna. Nagle Kulka (gospodyni) rzuca się pod stół i wyciąga kota z myszą w paszczy. Po chwili wszystko się uspokoiło i powrócił do rozważań nad ręką.
Fuks zapytał czy ktoś ma pożyczyć patyk i nitkę. Te krótkie słowa miały dać…
… jej był kotem moim, przeze mnie zaduszonym… był nasz wspólny.”
Katasia miała w ręku pudełko z żabą. Do akcji wkroczył Fuks, który poprosił wszystkich do salonu na rozmowę. Fuks przedstawił im odkrycia (wróbel, strzałka, patyczek, żaba) doszedł do wbijania pani Kulki, Lena wytłumaczyła, że mama w ten sposób rozładowuje nerwy, łapie za co bądź i wali. Wtedy okazało się że Lena też waliła, żeby matkę uspokoić. Zagadki nocy wyjaśniały się. Ale Lena nie wspomniała nić o dobijaniu się do jej drzwi.
Leon zadał zasadnicze pytania, kto powiesił kota? Witold choć wiedział że to on, to jednak pomyślał, że to pani Mańcia mogła zrobić, skoro już waliła…mógł to też zrobić pan Leon „a jeśli nie powiesił kota (bo ja powiesiłem), to w każdym razie mógł wróbla powiesić… i patyk”
„A jednak kot nie kot, nie chodzi o kota…
…, wisiał to był fakt. Patrzył na tego wisielca tak samo jak patrzył w tamtych krzakach na wróbla.
„Wróbel powieszony, patyk wiszący, kot uduszony-powieszony, Ludwik powieszony. Jak składnie! Jaka konsekwencja! Trup idiotyczny stawał się trupem logicznym- tylko że logika była i ciężka… i zanadto moja… osobista… taka…osobna… prywatna.” Witold myślał wymyślał różne warianty zdarzeń, morderstwo, szantaż
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz