Franciszek Zabłocki - Sarmatyzm

Nasza ocena:

3
Pobrań: 4291
Wyświetleń: 6195
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Franciszek Zabłocki - Sarmatyzm - strona 1 Franciszek Zabłocki - Sarmatyzm - strona 2 Franciszek Zabłocki - Sarmatyzm - strona 3

Fragment notatki:


Franciszek Zabłocki Sarmatyzm WSTĘP
Teatr i dramat za Stanisława Augusta
Dzieje literatury dramatycznej ściśle łączą się z historią teatru, którego stałe istnienie stanowi poniekąd zasadniczą przesłankę do twórczości w tym kierunku. - TEATR SZKOLNY
Już przed otwarciem publicznego teatru w Warszawie (1765) dawano w stolicy widowiska na scenach szkolnych kolegiów Teatynów, Pijarów i Jezuitów. Teatyni wystawiali niemal wyłącznie dramaty Piotra Metastazego, głównie w przekładzie łacińskim Antoniego M. Portalupiego, poza jednym - „Il Sogno di scipione” po włosku. S. A. Poniatowski jako uczeń teatyńskiego Collegium Nobilium wystąpił dwukrotnie na tym teatrze. Raz był Cheryntem w „Demofoncie”, a raz Aleksandrem Wielkim w sztuce o tymże tytule.
Z kolei Collegium Nobilium Scholarum Piarum krzewiło na swoim teatrze głównie znajomość literatury dramatu francuskiego, której utwory przekładał St. Konarski, a także: Glicery Baxter, Ludwik Jordan, Tadeusz Nowaczyński, Augustyn Orłowski, Aleksy Ożga, Kajetan Skrzetuski, Mikołaj Stadnicki i inni. Od 1744 r. na scenie pijarskiej pojawiły się w języku polskim arcydzieła Corneille'a, Racine'a, Woltera. Komedie wystawiano w języku oryginałów, i tak: Moliera, Boissy'ego, Collee'go, Pakssota, Renarda po francusku; „Ein Alchimist” i „Der verführende Bediente” po niemiecku. Z twórczości rodzimej natomiast tragedie: „Perykles” Antoniego Wśniewskiego i „Epaminondas” Konarskiego.
Jezuickie Collegium Nobilium kultywowało wyłącznie komedię o tendencjach moralizatorskich. W repertuarze najczęściej znajdowaly się komedie ks. Franciszka Bohomolca. Osiem z jego komedii było przeróbką komedii Moliera, trzy były wzorowane na sztukach wybitnych, zagranicznych jezuitów, księży: Du Cerceau, Le Jaya i Porrego; trzy na komediach Plauta, inne Goldoniego, Kolberga, Bruyesa i innych. Komedie Bohomolca pisane według zmodernizowanej francusko-jezuickiej gramatyki stworzyły podwaliny do powstania prawdziwej, przedstawiającej narodowe obyczaje komedii.
- TEATR STANISŁAWA PONIATOWSKIEGO
Scena Teatynów, Pijarów i Jezuitów zadania teatru spełniała tylko w zamkniętych środowiskach. Dopiero założenie pierwszego publicznego teatru w Warszawie, które było zasługą Poniatowskiego rozszerzyło pożytki i wpływ teatru na cały naród, który potrzebował zwierciadła swoich sarmackich obyczajów.
Otwarty 8 V 1765 r. królewski teatr składał się początkowo z komedii francuskich, opery włoskiej i baletu, później przybyła do nich komedia polska (dzięki pomocy Adama ks. Czartoryskiego i Bohomolca). Ojczystą widownię publ. Miano otworzyć w dniu imienin trzech Elżbiet: Branickiej, Czartoryskiej i Lubomirskiej. Otwierającą sztuką była komedia Józefa Bielawskiego pt. „Natręci”, której źródłem było „Les Fâcheux” Moliera.


(…)

… i małej wart., czeka jeszcze na opracowanie krytyczne.
Poza Bohomolcem i Czartoryskim ( „Pysznoskąpski”) wymienić trzeba tutaj Feliksa Oraczewskiego ( „zabawy, czyli życie bez celu”, „Zwycięstwo pod Orszą”), Ignacego Krasickiego („Łgarz”, „Statysta”). Później działał Grzegorz Broniszewski („Dobra żona” „Kochanka bez serca”, „Wet za wet”) oraz Jan Drozdowski („Literat z biedy”, „Umizgi dla przysługi…
… z nimi pozostać, a Anielę wygania do Radomira. Scena II
Burzywoj opowiada Guronosowi jak to został pobity, grubo przy tym przesadza, mówiąc, że był bity przez 100 chłopów. Burzywoj spostrzega Agatkę i wspomina, że była ona przy tej bójce. Ta mówi, że mniej było krwi niż pyłu i że Burzywoj ma szczęście, że uciekł. Ten się żali wujkowi, że nie miał pałasza więc nie mógł się bić. Wspomina, że był to pałasz talizman…
… do niewoli, taki sam los gotował swoim rodakom, mieszkańcom powiatu. Guronos odpowiada, ze nie chciałby niczyjej krwi. Uważa, że na Żegotę jest tylko jeden sposób - „mieć się skromniej”, a jak to nie pomoże, to szablą trzeba mu przypomnieć obyczaje i nauczyć rozumu. Skarbimir mówi Guronosowi, żeby się tak nie denerwował i zasmucał, jest podkomorzy, który może pomóc rozwiązać spór. Guronos zastanawia…
… i się uniżać. Skarbimir uważa, że kłótnia sąsiadów z powodu jakiejś fraszki jest brakiem honoru. Guronos uważa, że grzeczność i rozumowanie, jakie wyraża Skarbimir, było cechą dawnego Sarmaty. Oskarża go, że umie tylko pięknie pisać i rozprawiać, a gdy ma władac szablą, to :”Stary popraw! Studenty, żaki z tą nauką!”.
II scena
Guronos, Skarbimir, Walenty
Walenty przychodzi i obraca się w stronę…
…”. Burzywoj żąda, by nie napadano i nie bito, oraz gdy chłop napadnie szlachcica, by spotkała go za to szubienica. Rejent i Skarbimir odwołują się do statutów. Rejent pragnie, by w domu Skarbimira podpisać zgodę. Póki co wszyscy mają odprowadzić panny do domu.
Scena II
Guronos, Walenty
Guronos dziwi się po co przybył Walenty, on mówi, że usłyszał dzwony więc przybiegł. Guronos mówi, że może sobie pobiegać…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz