za i przeciw Hume'owi: Smith, Price, Reid Adam Smith (1723-1790) Centralne miejsce w swojej teorii etycznej przyznaje Smith współodczuwaniu, czyli sympatii, a tym samym teorii tej nadaje wymiar społeczny. Samo współodczuwanie ugruntowane jest na wyobrażaniu sobie, co czulibyśmy w danych sytuacjach na miejscu innych ludzi. Sympatia jest pierwotnym uczuciem natury ludzkiej, sprowadzają się do niej aprobata i dezaprobata względem pewnych czynów.
Wartość pewnych cech zwiększa w naszych oczach użyteczność, którą tak bardzo podkreślał Hume. Użyteczność poprzedzają jednak inne atrybuty: słuszność, ścisłość, a w przypadku sądów: zgodność z rzeczywistością. Odrzucając pojęcie pierwotnego i odrębnego zmysłu moralnego, odrzucił Smith także utylitaryzm.
Istotną implikacją myśli etycznej Smitha jest to, że nie możemy pochwalać lub ganić naszych uczuć, motywów czy postępowania inaczej, niż stawiając się na miejscu naszego człowieka i patrząc na siebie „z zewnątrz”. Jak się wydaje, nie ma więc miejsca na to, co obiektywnie dobre lub złe. Smith podkreśla jednak ideę bezstronnego obserwatora. Stopniowo i niezauważalnie tworzymy sobie ogólne reguły dotyczące tego, co jest słuszne, a co niesłuszne. Reguły te oparte są na doświadczeniu poszczególnych aktów moralnej aprobaty i dezaprobaty.
Richard Price (1723-1791) W odpowiedzi na utylitaryzm z jednej strony, a tendencję łączenia etyki z estetyką z drugiej, niektórzy myśliciele zaczęli podkreślać rolę odgrywaną w moralności przez rozum, a także wewnętrzną naturę prawości i nieprawości. Należał do nich Richard Price.
W dziedzinie moralności władzą jest rozum, który dostrzega obiektywne rozróżnienia moralne. Ludzie dysponują też intelektualną intuicją dotyczącą tych rozróżnień. Idee prawości i zła są ideami prostymi i nie poddają się dalszej analizie - Price przypisuje posiadanie tych idei rozumowi, odwołując się przy tym do „zdrowego rozsądku”. W ten sposób dochodzimy do utożsamienia tego, co prawe, z tym, co obowiązujące.
Thomas Reid (1710-1796) Zdaniem Reida, jego filozofia stanowiła sprowadzenie do absurdu sceptycyzmu Hume'a. Podstawą problemu jest „teoria idei”. Do jej krytyki podchodzi Reid z dwóch stron. Po pierwsze, zwykły człowiek nie twierdzi, że postrzega idee, ale przedmioty same w sobie. Po drugie, konsekwentne uznanie idei za jedyne przedmioty naszych umysłów prowadzi do zanegowania zasad zdrowego rozsądku, co prowadzi, zdaniem Reida, do absurdu. Lekarstwem jest tych zasad uznanie.
Zasady zdrowego rozsądku to zasady oczywiste. Nie każdy potrafi prawomocnie wyprowadzić z nich wnioski, ale każdy ma zdolność ich widzenia, która jest czystym darem niebios. Reid odróżnia prawdy konieczne, których przeciwieństwo jest niemożliwe, od prawd przypadkowych. Do każdego z tych zbiorów należą pierwsze zasady.
(…)
… stanowiła sprowadzenie do absurdu sceptycyzmu Hume'a. Podstawą problemu jest „teoria idei”. Do jej krytyki podchodzi Reid z dwóch stron. Po pierwsze, zwykły człowiek nie twierdzi, że postrzega idee, ale przedmioty same w sobie. Po drugie, konsekwentne uznanie idei za jedyne przedmioty naszych umysłów prowadzi do zanegowania zasad zdrowego rozsądku, co prowadzi, zdaniem Reida, do absurdu. Lekarstwem…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)