Gospodarka Polska na tle innych krajów Europy Śordkowej
Bariery i czynniki ograniczające możliwości rozwoju
gospodarczego Polski, a tym samym utrudniające jej drogę do Unii Europejskiej, nie są
czymś wyjątkowym lub charakterystycznym tylko dla naszego kraju. Prowadzona przez
ponad czterdzieści lat polityka gospodarcza w krajach realnego socjalizmu wykazała –
mimo pewnych różnic – podstawowe cechy wspólne. Wyrażały się one przede wszystkim w
zastosowaniu sowieckiego modelu, tzw. industrializacji socjalistycznej oraz w prawie
identycznych systemach planowania i zarządzania gospodarką. Stąd też, skutki
ekonomiczne ujawnione w okresie transformacji ustrojowej są w krajach Europy Środkowej
i Wschodniej bardzo podobne. Wspólnym symptomem tych krajów jest ostry spadek
produkcji i dochodów. Jest on stopniowo przezwyciężany, przy czym Polska pierwsza
odnotowuje tendencje wzrostowe w produkcji przemysłowej oraz w skali całej gospodarki.
Należy tu podkreślić fakt, że spadek produkcji i dochodów w naszym kraju był głębszy niż w
pozostałych krajach Europy Środkowej. Odnotowywane już w 1992 roku najwyższe tempo
wzrostu produktu krajowego brutto oraz produkcji przemysłowej wśród krajów CEFTA jest
zauważalne przez Unię Europejską. Naszą „piętą achillesową" jest inflacja, utrzymująca się
na najwyższym poziomie wśród krajów CEFTA.
Analizując plusy i minusy stanu polskiej gospodarki można stwierdzić, że stosunkowo
dobra jest jej kondycja i to może sprzyjać przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Jednak
ze względu na wielkość kraju, dużą liczbę ludności oraz szczególne położenie geograficzne
– Polska może być kłopotliwym kandydatem spośród wszystkich krajów ubiegających się o
przyjęcie do Unii. W zasadzie więc o ostatecznym przyjęciu Polski do zjednoczonej Europy
zadecydują czynniki polityczne. Pomocną będzie tu aktywność naszego uczestnictwa w
NATO.
Polska stara się wypełnić kryteria spójności, co w bliskiej perspektywie oznacza
kontynuację polityki makrostabilizacji. W dalszej perspektywie zaś przybliża nasz kraj do
członkostwa w unii walutowej, co oznacza, iż zostaną zniesione kolejne bariery dla scalania
wewnętrznego (jednolitego) rynku Unii Europejskiej. Uczestnictwo w unii walutowej
spowoduje wzrost konkurencyjności, wynikający z obniżenia kosztów transakcyjnych. To
również wzrost konkurencji, którą obecnie ogranicza polityka kursowa, opierająca się na
dewaluacji, co w praktyce oznacza relatywne tanienie eksportu w stosunku do importu.
Usztywnienie kursów będzie natomiast sprzyjało importowi, co zwiększy konkurencję na
rynku, wymuszając postęp w restrukturyzacji gospodarki i przedsiębiorstw.