Różewicz, Szymborska, Herbert - opis twórczości

Nasza ocena:

3
Pobrań: 882
Wyświetleń: 1939
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Różewicz, Szymborska, Herbert - opis twórczości - strona 1 Różewicz, Szymborska, Herbert - opis twórczości - strona 2 Różewicz, Szymborska, Herbert - opis twórczości - strona 3

Fragment notatki:

PÓŹNA TWÓRCZOŚĆ WIELKICH ARTYSTÓW : CZESŁĄW MIŁOSZ, TADEUSZ RÓŻEWICZ, WISŁAWA SZYMBORSKA, ZBIEGNIEW HERBERT W roku 1989 wszystkim, nie tylko poetom, przyszło stanąć wobec trudnego wyzwania: należało się przestroić na inne fale, by móc komunikować się z rzeczywistością, należało się nauczyć nowych języków oraz znaleźć w sobie rezerwy zdrowego rozsądku i wyrozumiałości, inaczej bowiem tak zwany wolny świat, do którego przez lata tęskniono, wydałby się bez sensu i nie do zniesienia. W świecie wolności trudno na czymkolwiek się oprzeć, gdyż wszystkiego jest po prostu za dużo, nic nie posiada wartości bezwzględnej i niczemu nie przysługuje tytuł autorytetu. Pierwszym źródłem wyzwań dla pisarza był oczywiście rynek wydawniczy z jego kultem wymiernej (w złotówkach) atrakcyjności, innym - o wiele ważniejszym - szczególna wolność od kultury, czyli tradycji określającej granice tego, co pożądane i dozwolone tak w sztuce, jak i w życiu. Literatura utraciła wiele ze swoich tradycyjnych atrybutów inspiratorki i przewodniczki, aż w końcu wydawało się, że zostanie zepchnięta na margines przemysłu rozrywkowego.
Początkowo rozwojowi tego procesu sprzyjała „bezkarność”, czyli brak oporu ze strony tak zwanej kultury wysokiej, do niedawna jeszcze skłóconej z wytworami pozbawionymi jakiegoś rodzaje fundamentalnych (estetycznych, politycznych, moralnych, metafizycznych, itd.) ambicji. Starzy Mistrzowie polskiej liryki musieli bronić miejsca poezji w ludzkim świecie na wielu płaszczyznach. Najważniejszymi z nich były: po pierwsze - migracja w głąb własnej inności, po drugie - gniewna albo szydercza odmowa akceptacji tego, co jest; po trzecie - afirmacja świata nie podlegająca krótkookresowym wahaniom nastroju. Na pierwszym obszarze realizuje się poezja Zbigniewa Herberta i Wisławy Szymborskiej, na drugim planie widzimy Tadeusza Różewicza, na trzecim Czesława Miłosza. ZBIGNIEW HERBERT POEZJA: „Elegia na odejście” Paryż 1990. (Instytut Literacki) „Rovigo” Wrocław 1992. ( Wydawnictwo Dolnośląskie ) „Epilog burzy” Wrocław 1998. (Wydawnictwo Dolnośląskie) Pośmiertnie - bez zgody spadkobierczyń praw autorskich:
„Podwójny oddech. Prawdziwa historia nieskończonej miłości. Wiersze dotąd niepublikowane” Gdynia 1999. (Małgorzata Marchlewska Wydawnictwo) ZBIORY ESEJÓW, OPOWIADANIA: „ Martwa natura z wędzidłem” Wrocław 1993. (Wydawnictwo Dolnośląskie) Pośmiertnie:
„Labirynt nad morzem” Warszawa 2000. (Zeszyty Literackie) „Król mrówek” Kraków 2001. ( Wydawnictwo a5 ) „Węzeł gordyjski oraz inne pisma rozproszone 1948-1998” oprac. P.Kądziela, Warszawa 2001. (Biblioteka „Więzi” ) (Także recenzje i publicystyka)

(…)

… do przyjaciół - Magdaleny i Zbigniewa Czajkowskich, red. i komentarze: Magdalena Czajkowska, Warszawa 2000 (Państwowy Instytut Wydawniczy) Zbigniew Herbert. Jerzy Zawieyski. Korespondencja 1949-1967, wstęp: Jacek Łukasiewicz, wybór i przypisy: Paweł Kądziela, Warszawa 2002 (Biblioteka „Więzi”) Zbigniew Herbert. Henryk Elzenberg. Korespondencja, red. i posłowie: Barbara Toruńczyk, przypisy: Barbara Toruńczyk…
…/ nawet w ciemnościach pod skórą. […]
Przenikanie się materii ciała z materią świata zaciera granicę między „ja” i „nie-ja”, tym bardziej, że percepcja, którą - dzięki jej właściwości zachowywania dystansu między podmiotem a przedmiotem - uznać moglibyśmy za wyznacznik osobowej tożsamości, równa Si w istocie absorpcji. W konsekwencji więc ontologia zostaje sprowadzona do psychologii i - w dalszej kolejności - do chaosu…
….
Brak znaczenia pytań i gestów dramatycznych w pewnym sensie unieważnia też literaturę, dla której te ewokacje były najważniejszą domeną. Poza granicą - „końcem” - literatury rozpościera się bezkresny obszar dowolności: w rezultacie literaturą jest to, co się za nią podaje.
Tam, gdzie nie ma śmierci, nie ma też kultury. Różewicz w Walentynkach upomina się o śmierć, o doniosłość, o horror śmierci…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz