Gottfried Wilhelm Leibniz - omówienie dzieł

Nasza ocena:

5
Pobrań: 210
Wyświetleń: 658
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Gottfried Wilhelm Leibniz  - omówienie dzieł - strona 1 Gottfried Wilhelm Leibniz  - omówienie dzieł - strona 2

Fragment notatki:

Gottfried Wilhelm Leibniz - „Zasady natury i łaski oparte na rozumie”, „Monadologiamonada Leibniz nazywa substancją byt zdolny do działania. Wyróżnia substancje proste (monady) oraz substancje złożone ( de facto substancje złożone nie pasują do reszty systemu Leibniza). Substancje proste istnieją z konieczności, bo bez nich nie istniałyby rzeczy złożone (w „Zasadach” mówi w tym miejscu o substancjach złożonych). Monady są niematerialne, wieczne (Bóg stworzył je wraz ze stworzeniem świata i tylko On może je unicestwić), nie mają części - są „punktami metafizycznymi” (w przeciwieństwie do punktów matematycznych i geometrycznych). Jest ich nieskończenie wiele i można je od siebie odróżnić tylko na podstawie ich jakości i czynności wewnętrznych: postrzeżeń (przedstawień czegoś złożonego w czymś prostym) oraz dążności (usiłowań przejścia między postrzeżeniami). O wszechświecie można powiedzieć, że jest po prostu zbiorem monad. Monady nie mają okien - ani substancja, ani przypadłość nie mogą dostać się do ich wnętrza z zewnątrz. Muszą posiadać jakości - po pierwsze, by w ogóle być, po drugie, by różnić się od siebie. Nie ma bowiem dwóch identycznych monad w nieskończonej ich liczbie, jaka składa się na nasz wszechświat.
Jako, że wszelki byt stworzony podlega przemianom, muszą podlegać im także monady. Skoro przyczyny tych zmian nie mogą tkwić poza nimi, muszą być w nich samych (monady jako entelechie, samowystarczalne źródła własnych czynności wewnętrznych). Szczegółowość, która charakteryzuje monady, polega na „wielości w jedności” - w każdej monadzie musi istnieć wielość modyfikacji i odniesień.
W naturze wszędzie są monady, odgrodzone od siebie wskutek właściwych każdej z nich czynności, które bezustannie zmieniają ich wzajemne odniesienia. Każda monada, tworząc ośrodek substancji złożonej oraz zasadę jej pojedynczości, jest otoczona innymi monadami, które tworzą jej ciało właściwe. Na płaszczyźnie metafizycznej nie można oczywiście mówić o cielesności tego ciała. Postrzeżenia w owej pierwszej monadzie są skutkami pobudzeń jej ciała własnego. A jako, że wszystkie ciała oddziałują na siebie nawzajem, każda monada jest zwierciadłem całego wszechświata.
Obdarzona ciałem monada stanowi substancję żywą. W przypadku zwierzęcia monadę nazywamy jego duszą - we wrażeniach ciała powstaje wyraziste odbicie, w postrzeżeniach dochodzi do czucia. Duszę rozumną (duszę człowieka lub „istoty wyższej”) nazywamy duchem. Każde wyraźne postrzeżenie duszy zawiera w sobie nieskończenie wiele postrzeżeń mętnych, obejmujących cały wszechświat. Tak więc każda dusza mętnie zna nieskończoność, a jedynie Bóg zna ją wyraźnie.
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz