Fragment notatki:
Aleksander Fredro - Rewolwer WSTĘP
Komedie Fredry napisane po 1855 to przede wszystkim echo dosłyszalne w powstawaniu nowego typu ludzkiego, obyczaju, konfliktów zwykłego dnia. Fredro nie był pisarzem politycznym, ale jako komediopisarz zawsze był uwrażliwiony na „miąższ” dnia powszedniego, na objawy niepostrzegalnie w nim narastające, czyli na to wszystko, co bieg czasu, obyczaju i następstwo pokoleń przynoszą i odrzucają. Publiczność po śmierci Fredry spodziewała się tego, czego w komediach Fredry już być nie mogło, wzajemne pretensje i nieporozumienia rodziły się nie tylko na skutej niższych wartości artystycznych komedii Fredry, ale także zawiedzionych nadziei tematycznych. W „nowych” komediach nie było już kręgu tematycznego „Zemsty”, a więc próby pogodnego odtworzenia, a zarazem ideowej aprobaty dla świata szlacheckiego przedrozbiorowego. Fredro wycofuje także z komedii typ człowieka ukształtowanego w latach napoleońskich i po nich bezpośrednio, człowieka z jego własnej generacji. W dorobku pisarza nie powtórzą się już też utwory nawiązujące do polskiego oświecenia („Mąż i żona”, „Cudzoziemczyzna”). Znikają utwory oraz motywy potrącające o romantyzm, podejmujące dyskusję z tym prądem. Za to w swych nowych komediach obserwuje Fredro dwór ziemiański tuż po uwłaszczeniu. Świat ziemiański nabiera tu cech właściwych formacji kapitalistycznej, które łączyć go będą a mieszczaństwem, jeśli chodzi o motywy działań ekonomicznych i moralność ogólną. Ziemia staje się tylko formą kapitału i pieniądza, nie warto o nią zabiegać, jeśli tej gwarancji nie daje. Wszyscy w tych komediach twardo trzymają swoje kapitały i majątki albo znajdują się w pościgu za pieniądzem. Trapieni wekslami, dłużnikami, faktorami, niezdolni do pracy, ani do prawdziwie kupieckiej operacji, nastawieni na spadek, zapis, umowę finansową, wykupne za milczenie w „śliskich” sprawach. Nie ma nic zabawniejszego od Karola w „Wielkim człowieku do małych interesów”, z Niesieckim pod pachą, w poszukiwaniu ciotki, która by mu zostawiła spadek. W nowej twórczości Fredry materią ludzki, materiał obserwacji moralno - obyczajowej także jest nowy, zgodny z przemianą epoki, stosunków klasowych, politycznych, z ich skutkami dla obyczaju. Mimo to nowsze komedie nie dorównują uprzedniemu dorobkowi Pisarza, w jego pobliżu umieszcza się jedynie „Wielkiego człowieka (…)”. Fredro lat 1855-1868 to jeden z kilku komediopisarzy wyprzedzających ukształtowanie się pozytywistycznej komedii tendencyjnej.
Odrębne stanowisko w nowej twórczości Fredry zajmuje „Rewolwer”, co wynika z tego, ze utwór ten nie pasuje ani do fredrowskiego wstępu do nowej komedii polskiej, ani w pogłosach jego dawnej twórczości. Komedia ta, o podłożu politycznym, była niemożliwa do zrealizowania przez pisarza wprost. Jest to komedia z lat policyjnej wszechwładzy biurokracji austriackiej. Nastąpiła tu translokacja wydarzeń do innego kraju. Przenosząc akcję do księstwa Parmy, dokonując tego w okolicznościach zgodnych do życia politycznego w tym księstwie, wcale nie osłabił Fredro wymowy utworu. Oczyścił za to jego mechanizm do gry intencji tak prostej i dosadnej, że stałą się ona groteskową grą automatów ludzkich, a nie indywidualności. Sprawa oportunizmu i policyjnego ucisku, lojalności w imię pieniądza i politycznego strachu staje się w „Rewolwerze” czymś ogólnym, nie tylko własnym doświadczeniom Fredry i jego pokolenia współmiernym.
(…)
… i politycznego strachu staje się w „Rewolwerze” czymś ogólnym, nie tylko własnym doświadczeniom Fredry i jego pokolenia współmiernym.
U Fredry przechowuje się zmysł groteski i daje o sobie znać w zupełnie nowy sposób, nie przez odwołanie się do plebejskiej tradycji, właśnie w „Rewolwerze”. Wszystko jest tu groteskowo uproszczone, śmieszne, z pozoru nieprawdopodobne, a jednak skrywające ponure tło. I pomysł…
… się za jej ojcem. Mistrzostwo Fredry polegało na tym, że umiał on myśleć intrygą. W „rewolwerze” umiejętność ta odżywa w sposobie przymiernym do całej groteski. Chodzi o głuchoniemego Paolo jako trzykrotnego deus ex machina. Baron nazywa go w zakończeniu „niemym fatum”. ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------- OSOBY:
BARON MORTARA, bankier…
…, który znowu prosi barona o pieniądze. Baron raczej nie jest tym zachwycony.
II
Baron, Klara.
Pani Salvador przychodzi do Barona, by ten wstawił się za jej mężem. Jest on malarzem, potrzebował modelu, którym był stary pistolet. Posiadanie broni było zabronione, więc posadzili go za kratki. Biedna, nie wie, co ma robić. Baron odmawia pomocy, bo ma za wysokie stanowisko. Może jednak pomóc Klarze pieniężnie…
… - szanowna, ale nerwowa. Baron opowiada o wizycie żony Salvadora (poszedł siedzieć za pistolet). Już wyznaczyli mu karę. Nie mogę się połapać za bardzo, ale chyba chodzi o to, że on nie chciał oddać tej broni, którą miał, Barbi sugeruje, że była ona kosztowna. Opowiada też, że Margrabinę Belcampo zamknęli w fortecy, bo za dużo gadała. Potem gada coś Baronowi na ucho, aż wchodzi Mario. Barbi wystraszył…
… się nad groźbami Negrego, Pamela mówi, że nikt nie powinien przejmować się słowami poety. Wychodzą.
Akt czwarty
Akcja w ogrodzie publicznym. Dwie altany.
I
Paroli, Negri.
Negri mówi Parolemu, ze jedzie do Modeny, do Montego i swojej ukochanej. Ten informuje chłopaka, że chyba nic z tego, bo Monti ponoć jest w Turynie. Negri obiecuje, że jeśli nie ma go w Modenie, to jeden człowiek zginie (Barbi).
II
Baron, Mario.
Mario z baronem rozmawiają o interesach. W końcu Mario daje mu gazetę z ciekawym artykułem, odchodzi. Baron wchodzi na jakiegoś faceta, który bierze go za szpiega, ze względu na sytuację przekazania gazety (?). Baron wchodzi do jednej z altan w momencie, gdy oficer całuje w rękę jakąś damę, która na widok Barona ucieka.
III
Baron, Oficer.
Oficer ochrzania barona, ze włazi w altany nieproszony. Pyta…
… o jakiegoś księcia, we wstępie to jest., Baron przeklina BArbiego, a ten jak zwykle wtrąca swoje:”Sekatura”. Przez niego baron nie kupił willi. A jeśli chodzi o Salvadora - „władza” pomyliła się i poszli do Salvandora, zamiast do Sandora, a jego żona zaczęła panikować. Barbi rozniósł plotki po mieście. Okazuje się też, że prezent od Montego to nie rewolwer, ale chyba zapalniczka (sygnał było napisane…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)