Lęk u prowadzącego wywiad
Początkujący klinicysta, który zbytnio skupia się na tym, żeby w wywiadzie zrealizować
pewien określony schemat, naraża całą procedurę na sztywność i niezręczność. Lepiej
wypróbowywać różne metody w sposób krytyczny, elastyczny. Najważniejsze – uświadomić
sobie swoje lęki i ich skutki. Niepokój klinicysty bardziej szkodliwy niż niewiedza o
technicznej stronie wywiadu.
Przyczyny lęku u badającego.
• brak doświadczenia i wprawy w nowej sytuacji (wywiad wtedy próbą sprawdzenia
własnej wartości niż okazją do poznania pacjenta)
• tendencja pacjenta do ukrywania i przekręcania danych (klinicysta boi się, że pacjent
nie będzie chciał z nim współpracować a chciałby wszystko od razu dobrze zrobić)
• gdy poruszane drażliwe zagadnienia (w obawie przed urażeniem pacjenta klinicysta
staje się drażliwy i powściągliwy, lepiej wtedy ominąć taki temat lub omówić go tylko
ogólnikowo)
• u początkujących klinicystów nadmierne poczucie odpowiedzialności, co skutkuje
zbytnią gorliwością (a nie da się wszystkiego załatwić podczas 1 spotkania)
Pamiętać, że celem wywiadu ułatwienie badanemu przedstawienia problemu oraz
ponownego do nas przyjścia.
Skutki lęku badającego.
• osłabienie wrażliwości i inwencji klinicysty
• gadulstwo wywołane napięciem (klinicysta nie może znieść nawet krótkiego
milczenia)
• klinicysta na skutek napięcia robi wszystko, by badany czuł się jak u siebie w domu,
co jest sztuczne i wzmaga uczucie czujności klienta
• pewne maniery w zachowaniu, np. ciągły uśmiech, mocno ściągnięte brwi lub
przyjęcie postawy „specjalisty, dla którego nie ma żadnych tajemnic"
• techniki wywołujące u badanego poczucie winy, upokarzanie pacjenta, wytykanie mu
niekonsekwencji, pouczanie go i strofowanie (klinicysta podnosi w ten sposób
poczucie własnej wartości oraz zrzuca na badanego winę za niepomyślne ułożenie
sprawy).