Materializm dialektyczny / dialektyka materialistyczna Karola Marksa
Sprzeczności między dynamicznymi siłami wytwórczymi a statycznymi stosunkami produkcji
wynikają w pojęciu Marksa właśnie z działania dialektyki materialistycznej. I ta dialektyka to
marksistowska nauka o pewnych ogólnych prawach rozwoju przyrody, społeczeństwa oraz nauka
o podstawach poznania człowieka. Formułując tą koncepcję Marks wykorzystał filozofię
niemieckiego myśliciela Gorda Hegla, który jest twórcą pewnej koncepcji która nosi nazwę
dialektu. Dialektyka to pewna idea stwierdzająca że zjawiska rozwijają się na zasadzie walki
przeciwieństw. Przeciwieństwa walczą ze sobą i tą walkę Hegl nazwał dialektem. Dialektyka to
logika przeciwieństw. Ta logika przeciwieństw polega na powtarzaniu się w nieskończoność cyklu,
który składa się z 3 elementów:
1. teza
2. antyteza
3. synteza.
Stanowisko w jakieś kwestii, jakaś koncepcja, teoria, pogląd, myśl prowadząca do
konkretnych wniosków to jest teza. Nie wszyscy podzielają tą opinię.
Istnieje być może opinia przeciwna tej tezy, odmienna, która prowadzi do zupełnie
odmiennych wniosków, inna teoria, inna koncepcja, idea i ona jest właśnie antytezą tej pierwszej tezy.
Zgodnie z logiką przeciwieństw ta teza wchodzi w spór z antytezą. Te dwie myśli się
docierają, wchodzą ze sobą w konflikt i w wyniku tej walki, która jest walką metafizyczną powstaje coś nowego, powstaje nowa idea, nowa koncepcja która ma w sobie pierwiastki tezy oraz antytezy. Zbiera to co najlepsze z pierwszej i drugiej koncepcji i to co powstaje w wyniku ścierania się tezy z antytezą jest syntezą. Synteza staje się nową tezą, poglądem w jakieś kwestii, nową ideą, nową koncepcją, nową myślą. I ta teza nadal ma swoja antytezę, bo można by przedstawić nowe argumenty które prowadzą do przeciwnego stanowiska.
Mamy więc nową antytezę i znowu ta teza wchodzi w konflikt z antytezą, ścierają się w
wyniku metafizycznej walki w wyniku czego powstaje nowa synteza, która stanowi nową tezę, nowy punkt wyjścia dla dalszego cyklu i ta nowa, nowa teza ma swoją nową, nową antytezę itd. W nieskończoność.