Koncepcja władzy, ustrój państwa

Przepisy p r a w a p o z y t y w n e g o są zgodne z prawem naturalnym; są niezmienne,

stanowione, ogłaszane i znane ludowi. Legislatywa nie może sprawować swej misji w oparciu

o sporządzone na poczekaniu dekrety. Prawa obowiązują także legislatywę, która jak widać

ma również skrępowane ręce normami, które uchwala.

Po drugie legislatywa nie może przyznać samej sobie władzy rządzenia wydając arbitralne

dektrty sporządzane pospiesznie. Do tego upoważniona jest władza w y k o n a w c z a .

Widać, jak rygorystycznie Locke opowiedział się za rozdziałem władzy. Wynika to z

suwerenności – to lud jest suwerenem, nie władza polityczna. Skoro większość rządzi, to

dobrze, by władza była podzielona między ludźmi. Tym bardziej, że prawo natury jest niepisane i nie można go nigdzie znaleźć poza

ludzkim umysłem. Podział wynika także z ograniczenia nadmiaru władzy, która działa tylko

tam, gdzie obywatel sam sobie nie radzi, a pełni również rolę „nocnego stróża". Wystarczy do

tego dodać przesłankę liberalną Locke'a, mówiącą o tym, że arbitralnej, absolutnej władzy nie

da się pogodzić z prawdziwymi celami społeczeństwa i rządu.

Po trzecie, władza najwyższa nie może pozbawić nikogo bez jego własnej zgody żadnej

części jego własności. Skoro zachowanie własności jest celem rządy i celem ludzi, którzy

wstępują do społeczeństwa, to bezwzględnie zakłada się i wymaga, by lud dysponował

własnością. Własność pozostaje u ludzi. Jest to pogląd liberalny.