Stanisław Wyspiański Wesele Oprac. Jan Nowakowski
WSTĘP
To co z biografii miało pewne nawiązanie do Wesele , to przede wszystkim zawarte w 1900r. małżeństwo artysty z młodą chłopką, byłą służącą u Stankiewiczów (opiekunowie Wyspiańskie po śmierci jego matki), Teodorą Teofilą Pytkówną. Ślub młodej pary obył się bez rozgłosu, było to drugie w Krakowie końca XIX wieku takie małżeństwo „mieszane klasowo”. Niemal współcześnie ze ślubem Wyspiańskiego nastąpiło małżeństwo Lucjana Rydla z siostrą Tetmajerowej, Jadwigą Mikołajczykówną, które zrodziło arcydzieło - Wesele . Przyjęte 16 III 1901r. do wystawienia w teatrze krakowskim Wesele stało się rewelacją i wysoko wyniosło sławę Wyspiańskiego. Od tego czasu zaczął się on liczyć w opinii polskiej nie tylko jako wybitny dramatopisarz i coraz bardziej fascynujący malarz, ale już również jako „wieszcz narodowy”, kontynuator romantycznych poetów - wieszczów na progu nowego stulecia. GENEZA DRAMATU. Narodziny Wesela miały źródło nieomal anegdotyczne, jakby przypadkowe. Wyjątkowo wymowny to przykład przeobrażania się faktu z „kroniki towarzyskiej” - dzięki przetworzeniu przez artystę - w temat utworu o treści przekraczającej granice sytuacji jednorazowej, o znaczeniu ogólnym, społecznym i ideowym. Podstawowe informacje o zdarzeniu dali Tadeusz Boy - Żeleński i Stanisław Estreicher. Pierwszy z nich nazwał swą narrację dość przekornie Plotką o „Weselu” Wyspiańskiego , drugi obrał tytuł: Narodziny „Wesela” . Genezę dramatu stanowiło autentyczne wesele, mianowicie wesele w podkrakowskich Bronowicach po ślubie poety Lucjana Rydla z córką tamtejszego gospodarza Jadwigą Mikołajczykówną. Była to młodsza siostra żony Władysława Tetmajera (przyrodni brat Kazimierza), który o 10 lat wcześniej pojął za żonę Annę Mikołajczykówną i sam osiadł na wsi tychże Bronowicach. W ich to, Tetmajerów, domu zabawiano się w noc weselną po ślubie Rydlów, zawartym 20 listopada 1900 roku. Biorąc pod uwagę, że wśród gości „ z miasta” był sam Stanisław Wyspiański, którego jak wiadomo łączyła wieloletnia przyjaźń z Rydlem , i że niektórzy zapamiętali go, jak stał w ową noc oparty o framugę drzwi, obejmując przenikliwym spojrzeniem gości i zabawę - to już znaleźć się można jakby na scenie w I akcie jego utworu dramatycznego. W entuzjastycznych relacjach i opisach poety Lucjana Rydla, niezależnie od szczerej radości z poślubienia pełnej uroku Jadwigi, można dopatrzyć się również urzeczenia „bajecznie kolorowym” folklorem, zachwytu artysty dla barwności i dla pewnej egzotyki tak stroju, jak i obyczaju chłopskiego. Tego rodzaju urzeczenie ludem i wszystkim co ludowe było zresztą znamienne dla czasu - końca XIX wieku - i dla środowiska, mianowicie znacznego odłamu krakowskiej inteligencji twórczej, w szczególności dla artystów - malarzy. Komentatorzy - w szczególności zaś Tadeusz Boy - Żeleński - wskazywali wiele pierwowzorów osób z dramatu. O niektórych już wiemy: łatwo zorientować się, iż
(…)
… i to koniec. Na co Poeta stwierdza, że przecież nawet początku między nimi nie było. Ale chociaż nauka nie poszła w las i jedno od drugiego się czegoś nauczyło z tej rozmowy. Maryna się pyta po co jej ta nauka. Poeta rzuca hasło: „Sztuka dla sztuki”. Na cały wywód poety dziewczyna odpowiada, że jest on po prostu poetą i to wszystko wyjaśnia. SCENA XI
Do Młodej pary ponownie dołącza Ksiądz. Mówi Młodym…
… Hetmana jest Ksawery Branicki - zdrajca, był na usługach Katarzyny II, uczestnik konfederacji targowickiej. Możemy się tu doszukać motywacji kulturowo - literackiej: Rydel był autorem dramatu „Zaczarowane koło” - główny bohater, Wojewoda przypomina Hetmana - sprzedawczyka. Chór w rozmowie z Hetmanem przedstawia nam tę całą sytuację.
SCENA XII
Hetman to postać cierpiąca, szarpana przez czarty…
… równie mocno jak miski, dziś nie ma już na co czekać. AKT III
SCENA I
Gospodarz chodzi po izbie tam i z powrotem. W końcu kładzie się na zestawionych krzesłach i drzemie.
SCENA II
Nos upił się i miał różne wizje, wszystko go nudzi i przykrzy mu się, widzi tylko las (Nos to reprezentant przybyszewszczyzny: nudy i dekadentyzmu). Wyraża przekonanie sztuki dla sztuki, jego zachowanie przyjmuje pozę…
… z nią rozmawia. Mówi dziewczynie, że ta marzy o kochaniu. Maryna nazywa poetę Sfinksem - osobą zagadkową, a on ją Meduzą - osoba wzbudzająca lęk (tu żartobliwie). Dziewczyna daje mu nowoczesny styl arbuza - czyli odmowę, odrzuca starającego się. SCENA XVI
Zosia zwierza się Haneczce, ze chce kochać i to bardzo, ale tak bardzo. Haneczka kładzie to na karb muzyki, która skocznie gra i w jej sercu. Ale zauważa…
… symbolizuje marazm i uśpienie. Jasiek wykonuje polecenia, zakreśla na ziemi krąg, ustawia uśpionych w wyznaczonej pozie, odmawia pacierz wspak, ma również rozśmiać im się w twarz. Zgromadzeni ulegają drugiemu czarowi, zaczynają tańczyć (symbol chocholego tańca). Jasiek podnosi ręce, tak jakby chciał sobie czapkę nasunąć na głowę. Na co Chochoł : „miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)