Henryk Rzewuski - życiorys

Nasza ocena:

3
Pobrań: 280
Wyświetleń: 1113
Komentarze: 0
Notatek.pl

Pobierz ten dokument za darmo

Podgląd dokumentu
Henryk Rzewuski - życiorys - strona 1 Henryk Rzewuski - życiorys - strona 2 Henryk Rzewuski - życiorys - strona 3

Fragment notatki:

Henryk Rzewuski Henryk hrabia Rzewuski ur. 3.05.1791r. na Wołyniu (w dzień uchwalenia Konstytucji, której przeciwnikiem był najpierw jego ojciec, a później i sam Rzewuski), zm. 28.02.1866r. w Cudnowie, pochodził z rodziny magnackiej herbu Krzywda, po utworzeniu przez Napoleona Księstwa Warszawskiego wstąpił do wojska, wziął udział w kampanii 1809 r. podczas której dosłużył się stopnia porucznika, podróżował po Szwajcarii, Niemczech, Francji, Włoszech, Anglii i Turcji, podczas pobytu w Paryżu, w l. 1819-1822 uczęszczał na uniwersytet, zetknął się z Mickiewiczem w Rosji, powtórnie we Włoszech, gdzie spędził l.1829-1832, w roku 1840 zaczął współpracę z „Tygodnikiem Petersburskim”, debiut literacki Rzewuskiego, Pamiątki Soplicy , publikowane w Paryżu w l. 1839 - 1841, zostały przyjęte entuzjastycznie i zapewniły mu trwałe miejsce w literaturze polskiej, opinię publiczną oburzyły wydane w l. 1841 - 1843 przez Rzewuskiego Mieszaniny obyczajowe przez Jarosza Bejłę , zawarte w nich koncepcje uznano za program zdra dy narodowej. Pamiątki Soplicy Religia i wizerunek Boga Dobrym chrześcijaninem był tylko katolik, przy czym sama wiara oceniana była po długości pacierza, a nie samej głębokości wiary. Dobry katolik to również ten, kto wspiera kościół materialnie, płacenie miało być formą p okuty na zapas, zabezpieczeniem sobie zbawienia, uważali, że hojność na cele kościelne na sądzie ostatecznym będzie argument em przeciw wiecznemu potępieniu. W chrześcijaństwie soplicę najbar dziej fascynuje doktryna pokuty: można nagrzeszyć ile wlezie, byle potem wszystko odpokutować; jest to ściśle powiązane z zabobonnością szlachty, która boi się kar czyśćcowych i piekielnych. Bóg jest typowo „szlachecki”, tzn. Dba wyłącznie o prawdziwą szlachtę, ze szczególnym uwzględnieniem wielmożnych, ten sarmacki bóg jest nadprzyrodzoną wersją dobrego magnata, troskliwego o własnych ludzi. Postać Karola Radziwiłła Książę wojewoda idealizowany w gawędach Soplicy: posiada wszelkie znamiona wielkości, wspaniałą genealogię, najwyższą godność senatorską w Wielkim Księstwie, bogactwo, niewzruszone przekonanie o posiadaniu boskich atrybutów, które stawiają go ponad prawem; w rzeczywistości nie różni się niczym od swoich „wielbicieli”, jest tak samo prymitywny, zabob onny i ma prostackie upodoban ia. W Pamiątkach Soplicy są widoczne dwa wizerunki Radziwiłła: pierwszy naszkicowany przez Soplicę, którego zachwyca jego odwaga i spryt, a drugi, który zauważa odbiorca czytając gawędy - dostrzec można postać Radziwiłła słabego, pełnego wad i śmiesznego.

(…)

… się po środku. Niemal wszyscy jednak mają porywczy, impulsywny charakter. Nienazwane dosadnie tutaj warcholstwo szlachty niejednokrotnie znajduje swoje ujście w jej zachowaniu, co znów znaleźć można w gawędach Soplicy.
Historia w Pamiątkach Soplicy
Soplica cofa się nieco w swoich opowieściach - do czasów panowania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Na teraźniejszość (tuż po pierwszym rozbiorze Polski…
… odbiorca czytając gawędy - dostrzec można postać Radziwiłła słabego, pełnego wad i śmiesznego.
Konfederacja barska (1768-1772)
Ma w utworze barwę legendy, a nie historycznej rzeczywistości, W gawędach soplicy konfederacji odnoszą same zwycięstwa, mnożą się nie znane historii bitwy, a magnaccy przywódcy mogą uchodzić za wzór cnót obywatelskich.
Konfederacja jest wyszlachetniona, bohaterska i zwycięska…
… wyciągnął na sejmiku rękę do zgody, Radziwiłł przeprosiny przyjął, ale potem żądał „przyjacielskiego” pojedynku, bo uważał, że nie może odpuścić tego jak Tryzna go obraził; po wytrąceniu szpady Tryznie uznał, że pojedynek wygrał,
na pisarza ziemskiego wybrano Michała Rejtana.
Trybunał lubelski:
są to wspomnienia Soplicy z czasów tuż po rozwiązaniu konfederacji barskiej i I rozbiorze Polski: chciał…
… się panowie za to, że usiadł na kamieniu; nazywali to „prawem młyna”, gdyż mielili każdego, kto chociażby dotknął tego kamienia; Chodźko wygrywa z trzema i został zwycięzcą pojedynku,
o odwróconej twarzy Chrystusa na krzyżu, który wisiał w sali trybunalskiej; miało to związek z legendą, według której sędziowie wydali niesprawiedliwy wyrok na pewnej biednej wdowie, po zakończonej sprawie na salę weszła…
… gromada diabłów przebrana za sędziów i wydali sprawiedliwy wyrok, w tym momencie Chrystus miał odwrócić twarz ze zgrozy i smutku, że diabły są sprawiedliwsze niż ludzie,
o wizycie w teatrze, która mu się nie podobała, ponieważ nic z niej nie zrozumiał; spektakl był ciągle przerywany pijackimi okrzykami i śpiewami publiczności,
podczas trybunału dochodzi do porozumienia między księciem Sierotką i rodziną…
... zobacz całą notatkę



Komentarze użytkowników (0)

Zaloguj się, aby dodać komentarz