Filon z Aleksandrii - „O stworzeniu świata” Pierwsze filozoficzne sformułowanie nauki o stworzeniu Filon jest pierwszym myślicielem, który wprowadza do filozofii naukę o stworzeniu - zapożycza ją z Biblii i próbuje uzgodnić z platońską nauką „Timaiosa”. Zdobycz ta stanowić będzie fundament myśli chrześcijańskiej.
Może się wydawać, że Filon przywiązywał do „Timaiosa” większą wagę, niż do Biblii i że uważał materię za wieczną, a zatem ograniczał działania stwórcze Boga do kategorii demiurgosa , kogoś, kto uporządkował chaos preegzystującej materii. W rzeczywistości tak nie jest - Filon idzie dużo dalej niż Platon, aczkolwiek nie dochodzi do teorii stworzenia.
Głównym atrybutem Boga jest u Filona to, że działa, sprawia, wytwarza. Za sprawą Jego dobroci, natura wydała „taką substancję, która sama w sobie nie ma nic szlachetnego, ale może stać się wszystkim” (materię). Nadał następnie tej substancji nieuporządkowanej, bezjakościowej, martwej i dysharmonijnej - porządek. To Bóg jest przyczyną sprawczą, materia zaś - tylko biernym tworzywem . Ci, którzy uważają, że świat nie został stworzony, odrzucają boską Opatrzność. Filon nigdzie nie twierdzi, że materia miałaby być współwieczna z Bogiem lub wręcz preegzystująca wobec niego. Wydaje się, że z pewnych ustępów „ D e providentia ” dałoby się wydobyć naukę o stworzeniu samej materii.
Dalej: idee, które u Platona pełnią rolę niezrodzonego i wiecznego paradygmatu, pojmuje Filon jako stworzone przez myśl bożą. Działanie Boga wytwarza z nie-bytu rzeczy, których nie było - Bóg nie jest więc demiurgosem , ale stwórcą . Co więcej: wszystkie rzeczy są wedle Filona łaską i darem Boga, należą do niego. Ten sposób myślenia jest możliwy tylko w kontekście kreacjonizmu .
Czas powstał razem ze światem, w związku z czym kreacja boska m a charakter pozaczasowy .
Nauka o Logosie Koncepcja stworzenia pociąga za sobą szereg nowości na poziomie metafizyczno-ontologicznym, poczynając od niezwykle znaczącej teorii Logosu . Filon mówi o nim często, ale przeważnie tylko napomykając, w rozmaitych kontekstach.
Bóg, chcąc stworzyć świat zmysłowy w sposób należyty, wytwarza najpierw świat inteligibilny , który pełni funkcję niecielesnego modelu, według którego świat cielesny ma być zrealizowany. Podobnie czyni architekt, kiedy, chcąc zbudować miasto, najpierw przygotowuje jego dokładny projekt. Boski Logos jest działaniem, czy też mocą Boga, który stwarza rzeczy inteligibilne, pełniące funkcję idealnych wzorów. Wydaje się, że boski Logos jest utożsamiony z aktywnością myślenia Boga - Jego intelektem, czyli czymś, co od samego Boga się nie różni
(…)
… (dzień) od ciemności (nocy) i ustanowił pomiędzy nimi mury graniczne (wieczór i poranek); w tej samej chwili powstała miara czasu.
Dzień drugi - Bóg stworzył niebo zmysłowe (firmament).
Dzień trzeci - Bóg stworzył ląd (poprzez oddzielenie wód słodkich od słonych), a potem rozkazał, by Ziemia wydała wszelkie rośliny, które sam obwiesił owocami. W owocach umieścił logoi spermatikoi - zalążkowe formy nasienne, istniejące w boskim Logosie, z których pod wpływem jego twórczej siły powstają rzeczy na świecie. Na ich mocy Bóg uczynił rodzaje nieśmiertelnymi.
Dzień czwarty - Bóg przyozdobił niebo, a gwiazdom udzielił pewnych, dosyć ograniczonych mocy (gwiazdy są np. miarą czasu). Uczynił świecące ciała niebieskie, gdyż to światło jest narzędziem wzroku, a czym rozum dla duszy, tym dla ciała wzrok. Panowanie nad dniem powierzył Bóg słońcu, a panowanie nad nocą - księżycowi i gwiazdom. Z obserwacji ciał niebieskich zrodziła się filozofia.
Dzień piąty - Bóg stworzył zwierzęta wodne, ptaki, a na końcu - zwierzęta lądowe i udzielił im pięciu zmysłów.
Dzień szósty - Po wszystkich zwierzętach Bóg stworzył człowieka, któremu przydzielił duszę najdoskonalszą spośród dusz wszystkich zwierząt. Bóg obdarzył człowieka umysłem - duszą duszy (umysł jest dla duszy tym, czym źrenica jest dla oka). Człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, ale podobieństwo to nie polega na kształtach ciała, rozciąga się ono tylko na umysł. Umysł ten ma ogromne możliwości, może wznieść się na wyżyny kontemplacji, gdzie ogarnia go „trzeźwe pijaństwo”, ekstaza. Bóg nie stworzył człowieka sam, gdyż mógłby mu nadać…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)