To tylko jedna z 2 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
Charakterystyka trzech Bolesławów na podstawie Kroniki polskiej Anonima tzw. Galla Bolesław Chrobry:
„Większe są zaiste i liczniejsze czyny Bolesława, aniżeli my możemy opisać lub prostym opowiedzieć słowem, Bo jakiż to rachmistrz potrafiłby mniej więcej pewna cyfrą określić żelazne jego hufce, a cóż dopiero przytoczyć opisy zwycięstw i tryumfów takiego ich mnóstwa! (…) ci wszyscy waleczni i wprawni w rzemiośle wojennym wstępowali do boju za czasów Bolesława Wielkiego . (…) więcej miał król Bolesław pancernych, niż cała Polska ma za naszych czasów tarczowników; za czasów Bolesława tyle prawie było w Polsce rycerzy, ile za naszych czasów znajduje się ludzie wszelakiego stanu.
(…) Taka była okazałość rycerska króla Bolesława, a nie mniejszą posiadał cnotę posłuszeństwa duchowego. Biskupów mianowicie i swoich kapelanów w tak wielkim zachowywał poszanowaniu, że nie pozwolił sobie usiąść gdy oni stali, i nie nazywał ich inaczej, jak tylko „panami”. Boga czcił z największą pobożnością. Kościół święty wywyższał i obsypywał go królewskimi darami. Miał też ponadto pewną wybitną cechę sprawiedliwości i pokory (…) tak pilnie rozważał sprawę biedaka, jak jakiego wielkiego dostojnika. O jakże wielką była roztropność i doskonałość Bolesława, który w sądzie nie miał względu na osobę, narodem rządził tak sprawiedliwie, a chwałę Kościoła i dobro kraju miał za najwyższe przykazanie! A do tej sławy i godności doszedł Bolesław sprawiedliwością i bezstronnością, tymi samymi cnotami, które początkowo zapewniły wzrost potędze państwa rzymskiego. Bóg wszechmogący udzielił królowi Bolesławowi tyle dzielności, potęgi i zwycięstw, ile w nim samym obaczył dobroci i sprawiedliwości wobec siebie oraz wobec ludzi. Taka sława, taka obfitość dóbr wszelkich i taka radość towarzyszyła Bolesławowi, na jaką zasługiwała jego zacność i hojność.”
Bolesław II Szczodry: „mąż hojny a wojowniczy (…) byłby on na pewno dorównał swymi czynami czynom przodków, gdyby nie kierował nim pewien nadmiar ambicji i różności (…) przez swój lekkomyślny opór tylko nie zdobył grodu [Gradca] (…) Lecz nie ma się co dziwić, jeśli ktoś nieco zbłądzi z nieznajomości rzeczy, a skoro zdoła mądrością naprawić to, co zaniedbał. (…) Nie godzi się więc pomijać milczeniem wielorakiej zacności i hojności króla Bolesława II.
(…) Nie zataję również pewnego pamiętnego faktu nadzwyczajnej hojności Bolesława II, [gdy ubogi kleryk westchnął głośno na widok bogactwa, Bolesław mu powiedział:] „niech [bogactwo] będzie twoim” (…) On to [Bolesław] własnymi siłami wygnał z Węgier króla Salomona, a na stolicy osadził Władysława.”
Ocena Bolesława, który zabił biskupa Stanisława: „my zaś nie usprawiedliwiamy biskupa-zdrajcy, ani nie zalecamy króla, który tak szpetnie dochodził swych praw”
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)