Oświata w XIX wieku

Represje zastosowane wobec Królestwa Polskiego objęły na polecenie cara dziedzinę oświaty i wychowania. Zamknięto: Uniwersytet Warszawski i Towarzystwo Przyjaciół Nauk, a ich zbiory wywieziono do Petersburga. Zlikwidowano również towarzystwa naukowe na prowincji, jak też Szkołę Przygotowawczą do Instytutu Politechnicznego, Instytut Agronomiczny w Marymoncie, Instytut Nauczycieli Elementarnych w Puławach. We wszystkich szkołach wojewódzkich rozwiązano te klasy, których uczniowie brali udział w powstaniu. Spośród nauczycieli usuwano wszystkich podejrzanych o nieprawomyślność i tych, którzy walczyli w szeregach powstańczych. Z uniwersytetów zagranicznych odwołano wszystkich studentów; zabroniono rodzicom wysyłania synów do szkół krakowskich. Równocześnie powołany przez cara komitet pod przewodnictwem Nowosilcowa przygotował projekt nowej ustawy szkolnej, zatwierdzonej i ogłoszonej w 1833 r. pod nazwą tymczasowej. W paragrafach ustawy widać obawę nie tylko przed rewolucją, ale nawet przed najmniejszymi przejawami myśli o wolności i dążeniem do jakichkolwiek reform społecznych; łatwo tez dostrzec chorobliwą wprost niechęć cara i nieufność do każdego wykształconego człowieka. Ustawa z 1833 została oparta na zasadzie stanowości szkolnictwa. Podkreślała ona, że „celem ogólnym instytutów naukowych, jest dać młodzieży, obok moralnego jej ukształtowania, sposobność nabywania nauk stanowi jej najpotrzebniejszych". Zgodnie z tymi wytycznymi instrukcja dla nauczycieli z 1834 r. pouczała ich, aby nie dążyli do rozszerzenia programu nauczania dla szkół elementarnych i powiatowych, gdyż ich wychowankowie nie są przeznaczeni do wyższych zadań w życiu. Ich rolę w społeczeństwie wyznacza stan, w którym się urodzili i w którym muszą pozostać. Ponieważ od urodzenia są predestynowani do pracy na roli lub w rzemiosłach i handlu, obszerniejsza wiedza jest dla nich całkowicie niepotrzebna, a nawet szkodliwa. Po upadku powstania listopadowego Mikołaj I zastosował wobec Królestwa Polskiego szereg represji. W całym kraju wprowadzono okupację wojskową, władzę namiestnika powierzono gen. Paskiewiczowi, a wykonawczą oddano w ręce rosyjskich naczelników wojennych, carskiej żandarmerii i tajnej policji. W celu zachowania pozorów i zaspokojenia opinii publicznej Europy zachodniej, Mikołaj I nadal Królestwu Statut organiczny, który przyznawał mu autonomię, najwyższą władzę oddawał Radzie Administracyjnej, zapewniał mieszkańcom równość wobec prawa, wolność osobistą, wolność druku, gwarantował prawo do swobodnego posługiwania się językiem ojczystym. W rzeczywistości jednak carat nie miał zamiaru przestrzegać postanowień Statutu i łamał je dowolnie, zmierzając do stopniowego upodobnienia administracji Królestwa do urzędów rosyjskich. Zgodnie z manifestem Mikołaja Polacy mieli tworzyć jeden „naród" z innymi ludami wchodzącymi w skład imperium rosyjskiego. Represje zastosowane wobec Królestwa Polskiego objęły również na polecenie cara dziedzinę oświaty i wychowania. Zamknięto: Uniwersytet Warszawski i Towarzystwo Przyjaciół Nauk, a ich zbiory wywieziono do Petersburga. Zlikwidowano również towarzystwa naukowe na prowincji, jak też Szkołę Przygotowawczą do Instytutu Politechnicznego, Instytut Agronomiczny w Marymoncie, Instytut Nauczycieli Elementarnych w Puławach. We wszystkich szkołach wojewódzkich rozwiązano te klasy, których uczniowie brali udział w powstaniu. Spośród nauczycieli usuwano wszystkich podejrzanych o nieprawomyślność i tych, którzy walczyli w szeregach powstańczych. Z uniwersytetów zagranicznych odwołano wszystkich studentów; zabroniono rodzicom wysyłania synów do szkół krakowskich. Równocześnie powołany przez cara komitet pod przewodnictwem Nowosilcowa przygotował projekt nowej ustawy szkolnej, zatwierdzonej i ogłoszonej w 1833 r. pod nazwą tymczasowej. W paragrafach ustawy widać obawę nie tylko przed rewolucją, ale nawet przed najmniejszymi przejawami myśli o wolności i dążeniem do jakichkolwiek reform społecznych; łatwo tez dostrzec chorobliwą wprost niechęć cara i nieufność do każdego wykształconego człowieka.