Fałszywe fakty. Najstarszą formą podstępnego negocjowariia jest świadome składanie fałszywych oświadczeń: „Ten samochód ma tylko 5000 mil przebiegu. Jeździła nim starsza pani z Pasadeny, nigdy nie przekraczając 35 mil na godzinę". Ogromne jest niebezpieczeństwo oszukania cię fałszywymi oświadczeniami. Co możesz zrobić? Oddziel ludzi od problemu. Jeżeli nie masz dobrych podstaw, aby komuś wierzyć, to nie ufaj mu. Nie oznacza to nazywania go kłamcą, ale raczej negocjowanie niezależnie od zaufania. Nie pozwól, aby ktoś potraktował twoje wątpliwości jako atak personalny. Żaden sprzedawca nie da ci zegarka lub samochodu w zamian za oświadczenie, że masz pieniądze w banku. Podobnie jak sprzedawca rutynowo sprawdza twój kredyt bankowy („ponieważ tak wielu ludziom nie można ufać"), możesz zrobić to samo z oświadczeniami drugiej strony. Praktyka weryfikacji danych dotyczących faktów zmniejsza skłonność do kłamstwa, a więc i ryzyko, że zostaniesz oszukany.
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)